Już dziś do polskich kin wchodzi trzecia część przygód Kapitan Ameryka pt. "Wojna Bohaterów". Nie tylko dzieci, nawet niektórzy dorośli pragnęli zostać Iron Manem lub bohaterem tytułowym z dzisiejszej premiery. Rzeczywistość jednak jest brutalna. Pasjonaci uniwersum Marvela wyliczyli, jaki budżet jest potrzebny, by zostać komiksowym symbolem Ameryki. Okazuje się, że zamiana w Kapitana Amerykę wiąże się z milionowymi kosztami.
Najbardziej istotną rzeczą w kontekście Kapitana Ameryki jest Projekt Odrodzenie z czasów II Wojny Światowej. W jego ramach młody kadet, Steve Rogers, otrzymał serum, które zapewniło mu super siłę i wytrzymałość i pozwoliło poprowadzić amerykańską armię do wygrania konfliktu. Koszt całej operacji, biorąc pod uwagę inflację, wyniósł około dwóch milionów złotych.
Kultowy strój bohatera, który na ekranie miał jego trzy warianty, to koszt rzędu 14 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć motor Harley Davidson 750 z 2014 roku, na którym Kapitan jeździł w „Zimowym Żołnierzu” i „Avengers: Czas Ultrona” . Kosztuje on około 30 tysięcy złotych.
Chociaż główną bronią Steve’a Rogersa jest jego tarcza, korzysta on również z broni palnej.
Korzysta więc z pistoletu Sig Sauer P226 – na jego zakup trzeba wyłożyć 3500 złotych. A że Kapitan jest członkiem organizacji S.H.I.E.L.D., która jest komiksowym odpowiednikiem CIA, jego wynagrodzenie szacuje się na 600 tysięcy złotych rocznie – tyle zarabiają agenci wywiadu na najwyższych stanowiskach.
Te wszystkie kwoty są jednak kroplą w morzu, kiedy zobaczymy, jaki był koszt stworzenia ikonicznej tarczy Kapitana Ameryki. Jego główna broń jest wykonana z wibranium – fikcyjnego pierwiastka, który w komiksach jest najbardziej wytrzymałym metalem na Ziemi i jednocześnie najrzadszym. W jednym z numerów przygód bohaterów studia Marvel podane jego cenę – prawie 40 tysięcy złotych za gram.
Według innego numer komiksu, tarcza Kapitana waży około 6 kilogramów. Oznacza to, że jej stworzenie kosztowało ponad 210 milionów złotych.
Łączny koszt zostania Kapitanem Ameryką wynosi prawie 215 milionów złotych. A to nawet nie jest jedna czwarta budżetu dzisiejszej premiery. Taniej jest zostać superbohaterem, niż nakręcić o nim film.