Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nasz organizm może znajdować się w stanie ciągłego stresu. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty. To przez… odpisywanie na wiadomości po godzinach pracy.
Kiedy wyjdziemy już z biura, nie myślimy o tym, żeby się zrelaksować i poświęcić dla siebie. Zamiast tego skupiamy się na tym, czy dostaniemy na służbową pocztę informację lub polecenia od naszego szefa. Wtedy staramy się, żeby odpisać mu jak najszybciej. A nie powinniśmy, z dwóch istotnych powodów.
Pierwszy to taki, że większość przełożonych nie oczekuje od nas, że będziemy cały czas dostępni w naszym czasie wolnym. Około 80 proc. szefów przyznaje, że nie liczy odpowiedź od razu po wysłaniu do nas maila. Sami wchodzimy w spiralę oczekiwań, która tylko napędza do nas do bycia w stanie ciągłej gotowości.
A to drugi powód, dla którego nie warto się tak stresować. Nasz organizm jest wtedy w stanie podwyższonej czujności. Wiąże się to z większą ilością wydzielanej adrenaliny. Nasze serce bije szybciej, oddychamy płytko i bardziej nerwowo a mięśnie się napinają. Jeżeli ten stan utrzymuje się przez dłuższy czas, przyzwyczajamy się do niego.
A to może rzutować na nasze zdrowie i powodować ciągłe bóle głowy, bezsenność, choroby serca i depresje. Wszystko przez wytworzoną przez nas iluzję, że musimy być stale na straży. A tak się nie da, bo organizm potrzebuje też przejść w stan relaksu, kiedy nie musi być w ciągłym pogotowiu.
Co zatem można z tym zrobić? Po skończonej pracy odstawić wszystkie laptopy, smartfony i tablety na kilka godzin (albo najlepiej cały wieczór) i zająć się sobą i swoimi sprawami. Można poświęcić więcej czasu , realizować swoje pasje lub po prostu się odciąć od otaczającego nas świata. W ten sposób nasze ciało wypoczywa. Chociaż sprawdzenie poczty wydaje się tylko krótką czynnością, może nas skutecznie wybić z relaksu.
Gdy następnym razem wrócisz po pracy do domu, odłóż telefon na półkę i zajmij się sobą. Jest bardzo duża szansa, że twój szef nie spodziewa się odpowiedzi tego samego dnia. I tobie, i jemu wyjdzie na lepsze, kiedy myśli o pracy zostawisz poza domem.