Czy na pewno zamknąłeś mieszkanie? Teraz to już nie twój problem. Polscy studenci opracowali wkładkę, którą można obsługiwać za pomocą smartfona z funkcją Bluetooth. Lockbusters to drużyna z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Ich projekt to unikalna wkładka, która ma zastąpić staromodne klucze. Wkładki zamówił je już znany na polskim rynku producent drzwi i zamków. Jak nieoficjalnie dowiaduje się INN:Poland, jest to Gerda.
Lockbusters został już jednym z laureatów Microsoft Imagine Cup 2016, największego na świecie konkursu technologicznego dla studentów.
Wkładka będzie w stanie wykryć, kiedy właściciel zbliża się do drzwi i rozpoznać czy powinna odblokować mu dostęp. Właściciel w każdej chwili może sprawdzić stan zamka oraz zdalnie otworzyć i zamknąć drzwi. Czy to bezpieczne? Tak, gdyż wkładka ma oferować kilka warstw zabezpieczeń:
1. Szyfrowany kanał komunikacyjny, utudniający hakerom przechwycenie danych transmisji pomiędzy smartfonem a wkładką,
2. Autoryzacja dostępu,
3. Codziennie weryfikowany klucz dostępu, gdy ktoś ukradnie nam smartfona, po prostu wchodzimy na portal i blokujemy klucz dostępu
4. Tradycyjny klucz, którym wciąż możesz zamknąć drzwi.
Jesteś w pracy. Mieszkasz w podwarszawskiej miejscowości. W domu nie ma nikogo, a trzeba poprosić kuriera, by zostawił paczkę. Urządzenie pozwala wysłać odpowiedni kod na telefon kuriera, który dostaje się do przedsionka domu, gdzie może zostawić przesyłkę. To dla przeciętnego Kowalskiego.
Drugim odbiorcą mogą być np. korporacje, hostele albo właściciele zwykłych mieszkań. Właściciel wynajmuje je, załóżmy, na trzy dni. Nie chce lub nie może do niego pojechać. Wtedy rozwiązanie z wirtualnym kluczem i wirtualnym zamkiem jest jak najbardziej naturalne. Z poziomu korporacji możesz zarządzać w ten sposób nawet kilkudziesięcioma zamkami.
Czy to ma szanse się przyjąć? – To tak jakby zapytać, czy systemy bezkluczykowe w samochodach się przyjmą. Używam w dwóch autach takiego systemu i jest super. Jedynym problemem jest to, czy zapomnę ze sobą plecaka, w którym mam klucze. Nie widzę problemu – mówi mjr Mariusz Chmielewski, mentor zespołu LockBusters z Wojskowej Akademii Technicznej, który jest współautorem wielu mobilnych rozwiązań nagrodzonych na konkursie Microsoft Imagine Cup.
Największym potencjalnym rynkiem zbytu są zwykłe drzwi zamykane na klucz, które wymagają dodatkowej wkładki. Na razie w Polsce interesują się nimi głównie gadżeciarze, bo koszt wkładki to ponad 1000 zł.
– Jedną z grup docelowych są niepełnosprawni, np. chorzy na Alzheimera. Telefon takiej osoby może poinformować innych domowników, że wyszła ona z domu i gdzie się znajduje. Kolejną, ci którzy się strasznie spieszą i zapominają kluczy. Z pewnością zapominamy ich częściej niż smartfona. Nasze rozwiązanie to pierwszy krok. Następnym będzie zintegrowanie go z systemami inteligentnego domu – tłumaczy Chmielewski.
Jak dowiaduje się nieoficjalnie redakcja INN:Poland, nad rozwiązaniem, które powstaje na Wacie, pracuje Gerda, znany producent zamków i drzwi. Wytworzony prototyp będzie sukcesywnie ulepszany i dostosowywany do potrzeb rynku: chodzi o mocowania, cięcia czy rodzaj metalu użytego do wkładki. Tego typu duńskie wkładki Gerda wprowadziła już na rynek, jednak bazowały na rozwiązaniach niedopasowanych do jej systemów. Skończyło się tym, że użytkownicy pozrywali zatrzaski.
Gerda zdecydowała więc powierzenie prac nad ulepszonym rozwiązaniem pracownikom naukowym i studentom WAT. Urządzenie Lockbusters ma być pod tym względem bardziej odporne. Na początku powstał prototyp na konkurs Imagine Cup. Jeśli przejdzie fazę testów w Gerdzie, jest szansa na wspólną produkcję i stałą, komercyjną współpracę.
Jeśli rozwiązanie dla Gerdy się powiedzie, powstanie start-up, który będzie wspierany przez WAT.
W skład Lockbusters wchodzą specjaliści od druku 3D, mechatronicy, elektronicy oraz najważniejsze – informatycy, którzy zbudowali aplikację mobilną Smile i portal, z którego również można zarządzać wkładką.