Brytyjska firma Nominet opublikowała właśnie mapę świata, na której odwzorowano wielkość państw nie według danych geograficznych, tylko ilość zarejestrowanych krajowych domen. Okazało się, że Polska ma ich więcej niż USA czy Japonia. Wszystkich deklasuje jednak mała wysepka na Pacyfiku, Tokelau, która ma ich ponad 31 milionów.
W Europie jest najwięcej domen z końcówką .de, bo ponad 16 milionów. Drugiej miejsce ma Wielka Brytania – stron z .uk w nazwie jest prawie 11 milionów.
Polska, z liczbą prawie 2,7 miliona stron, zajmuje na Starym Kontynencie 6 miejsce, wyprzedzając między innymi Szwajcarię, Szwecję czy Austrię.
W skali globalnej wszystkich deklasuje jednak Tokelau. Wysepka na Pacyfiku, którą zamieszkuje około 1400 osób, swoją domenę .tk ma zarejestrowaną ponad 31milionów razy.
Popularność tej końcówki wiąże się z tym, że jej rejestracja jest całkowicie darmowa. A jeżeli strony są nieużywane przez pewien czas, właściciel domeny po prostu zamienia ją w przestrzeń reklamową.
Ostatnio niektóre państwa Afryki również udostępniły swoje domeny za darmo, z nadzieją, że znajdą się chętni. Na efekty będą jednak musiały poczekać – tylko 15 proc. Mieszkających na kontynencie ludzi ma stały dostęp do Internetu.
Te dane opisują tylko domeny krajowe. A najpopularniejszą domeną funkcjonalną (której nazwa nie pochodzi o kraju) pozostaje .com, z zarejestrowaną liczbą 123 milionów stron.
A który kraj ma najmniej domen? Afrykańska Gwinea-Bissau z domeną .gw ma tylko… dwa adresy.