W ślad za Googlem, polscy pracodawcy idą na rękę swoim pracownikom i pozwalają zabrać do pracy czworonogi. Jak twierdzą, to pozytywnie wpływa na jakość pracy.
Jeśli odjąć sen, okazuje się, że na pracę i zadania z nią związane poświęcamy ponad 70 procent naszego czasu. Decydując się na posiadanie psa albo kota, podejmujemy z kolei ważne zobowiązanie. Obecność czworonoga w biurze może być sposobem na pogodzenie tych dwóch światów.
– Dla mnie Forrest to członek rodziny. Ja nawet staram się nie zostawiać go samego w domu na dłużej niż cztery godziny. Część dnia może spędzać ze mną w pracy – mówi w rozmowie z INN:Poland właściciel psa rasy Rhodesian Ridgeback. Bartek ma swoją firmę i dzięki temu nie musi nikogo pytać o zgodę. Sam kształtuje środowisko pracy.
Okazuje się jednak, że coraz częściej można w biurze spotkać zwierzęta, które przyprowadzają ich właściciele. Jednym z przykładów może być firma programistyczna Daftcode, która swoją siedzibę ma w warszawskim zagłębiu biurowców – tzw. Mordorze na Domaniewskiej. Podobnie jest w agencji interaktywnej – K2 Inernet. Tak samo podchodzą do zwierząt Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Publicis Poland, CD Projekt… Ale przykłady można znaleźć nie tylko w Warszawie.
– Nawet teraz jest u nas owczarek belgijski Aspen – mówi w rozmowie z INN:Poland Szymon Niemczura, CEO krakowskiej firmy kontakt.io – Wiadomo, że ludzie mają swoje życie i nie chcę im stwarzać barier. W ten sposób tworzymy przyjazne miejsca pracy. Do nas do biura przychodzą trzy-cztery psy, ale rzadko się zdarza żeby były wszystkie naraz – dodaje.
Na pytanie, czy zdarza się, żeby to komuś przeszkadzało, Szymon twierdzi, że to nie jest duży problem. Powierzchnia biura jest na tyle duża, a zwierzęta na tyle spokojne, że nie stwarza to pola do konfliktów.
Korzyści z takiego rozwiązania dla właściciela i zwierzęcia są oczywiste. Dlaczego jednak pracodawcy decydują się na to, by w biurach były obecne zwierzęta pracowników? Przecież nie bezinteresownie.
Okazuje się, że wedle badań przeprowadzonych przez brytyjską organizację Blue Cross, ponad 90 proc. pracodawców, którzy pozwolili swoim pracownikom przyprowadzać zwierzęta, zauważa pozytywną zmianę w środowisku pracy. Dwie trzecie z nich zaobserwowało poprawę morali zespołu. Połowa odnotowała znaczący spadek zwolnień chorobowych. Brytyjscy lekarze też zauważają, że obecność pupili w biurze pomaga pracownikom zrelaksować się, a głaskanie prowadzi do obniżenia ciśnienia krwi. To wszystko przekłada się wprost na wyniki firmy.
Pracownicy działów HR, aby podnieść motywację, stworzyć w firmie przyjazną atmosferę wydają ogromne kwoty na różnego rodzaju programy, systemy benefitów, czy wyjazdy integracyjne. Tymczasem proste rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy zaprosić do biura zwierzęta.