Słowa „polscy studenci” urastają do rangi polskiego dobra narodowego. Tym razem zdolni studenci z Politechniki Rzeszowskiej wygrali prestiżowe zawody łazików marsjańskichna University Rover Challenge w USA. Co ciekawe, dwie trzecie miejsc na podium zajęli Polacy – trzecie miejsce należało do studentów z Wrocławia.
Nie wiadomo, co takiego jest w Rzeszowie, może to klimat, ale, jak donosi Polska Agencja Prasowa, rzeszowska drużyna Legendary Rover Team już po raz drugi pokonała 28 drużyn z całego świata i wygrała prestiżowe zawody łazików marsjańskich w Stanach Zjednoczonych. Jako trzecia uplasowała się drużyna Continuum z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Z Rzeszowa przyjechało osiem osób, w tym jedna kobieta. Studiują głównie na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa. Rzeszowianie powtórzyli swój wyczyn z ubiegłego roku, co podkreślał dziekan wydziału, prof. dr hab. inż. Jarosław Sęp. Zażartował on, że te zawody stają się powoli polską specjalnością. - To nie jest przypadek, jeżeli to się dzieje drugi raz z rzędu, a konkurencja nie słabnie, wręcz przeciwnie – mówił cytowany przez PAP.
Czy jest się z czego cieszyć? Zdecydowanie tak, to nie są zwykłe zawody i nie przypadek, że Polska była na nich tak licznie reprezentowana. University Rover Challenge to prestiżowe zawody, w których studenci z całego świata wystawiają skonstruowane przez siebie łaziki marsjańskie. Jak na kosmiczne technologie przystało, impreza odbywa się na pustyni w pobliżu analogu bazy marsjańskiej MDRS, w stanie Utah.
Honor gospodarzy na podium obroniła drużyna WSU Everett Engineering Club z amerykańskiego Washington State University.
Kolejni Polacy – wrocławianie z zespołem Continuum - byli trzeci. Polska wśród 14 zespołów w ścisłym finale, tzw. Ares, była wyjątkowo mocno reprezentowana, jeszcze trzy polskie drużyny. Zespół Raptors z Politechniki Łódzkiej był piąty, #next team z Politechniki Białostockiej – siódmy, a dziesiąte miejsce zajął PCz Rover Team z Politechniki Częstochowskiej.
Zawody były zorganizowane w dość niecodzienny sposób, zespoły po raz pierwszy przypisano do udziału w jednym z dwóch finałów. Finał Ares (grecki odpowiednik rzymskiego boga Marsa) objął te zespoły, które zdobyły najwięcej punktów we wcześniejszym półfinale. Drugi finał – Phobos (tak się nazywa większy z dwóch księżyców Marsa) – był dla słabszych zespołów. Jednak także i tu polski zespół, Project Scorpio z Politechniki Wrocławskiej, zajął trzecie miejsce, natomiast na czternaste miejsce trafiła drużyna SKA Robotics z Politechniki Warszawskiej.