Lenovo zaprezentowało dziś swoją nową linię produktów. Największą zainteresowaniem cieszyły się smartfony, które… można założyć na rękę jak zegarek. Chce nimi podbić rodzący się właśnie rynek telefonów z elastycznymi i zginanymi ekranami. Ale firmie po piętach depczą dwaj inni giganci – Samsung i Apple. W przyszłym roku czeka nas starcie tytanów w nowym sektorze.
Według raportu z serwisu Bloomberg, w przyszłym roku Samsung planuje wydać dwa smartfony, które będą elastyczne jak kartka papieru. Pogłoski o tym, że koreańska firma pracuje nad takimi rozwiązaniami sięgają 2013 roku.
Ambicją korporacji jest przede wszystkim stworzenia urządzenia, które będzie można składać i rozkładać. W razie potrzeby użytkownik będzie miał do dyspozycji 5-calowy telefon, a po jego rozwinięciu uzyska 8-calowy tablet. Wszystko dzięki ekranom OLED, wykorzystanym przy produkcji serii Edge. W ten sposób wyświetlacze stały się bardzo cienkie, zakrzywione i lżejsze – w przeciwieństwie do zwykłego LED, który tego nie umożliwia.
Jedna z pierwszych zapowiedzi elastycznych ekranów od Samsung
Drugą technologią wykorzystaną w smartfonach nowej generacji będą ekrany z grafenu. Chiński start-up Moxi ma zamiar uprzedzić giganta w branży i wypuścić pierwszy, całkowicie zginalny smartfon już w tym roku. Wykorzystany materiał ma zalety podobne do OLED, do tego może zastąpić krzem przy budowie procesorów.
Tym w 2017 roku Samsung chce podbić rynek
Na razie wydadzą około 100 tysięcy egzemplarzy na chiński rynek. Planowana cena ma być niższa od używanego iPhone’a o około 200 złotych.
Apple również nie zasypia gruszek w popiele. Na razie opatentował na „zginalne urządzenia elektroniczne”. Dla fanów firmy z Cupertino to dobra wiadomość. Po aferze #bendgate, kiedy iPhone’y wyginały się i uszkadzały w kieszeniach spodni z powodu technicznych niedoróbek mogą w przyszłości dostać ręce produkt, który został do tego celowo zaprojektowany.
Nowe technologie nie są niestety bez wad. Ekrany OLED są bardziej energochłonne niż te tradycyjne. Zwłaszcza podczas przeglądania stron internetowych czy korzystania z edytorów tekstu. Testy wykazały, że pobierają wtedy o 30 proc. energii niż wyświetlacze w technologii LED. Natomiast ekrany z grafenu wykorzystane przez Moxi będą na razie dostępne w czarno-białej formie – firma planuje wprowadzenie kolorowych wyświetlaczy dopiero w 2018 roku.