Portal Forbes opublikował swoją listę 100 najbogatszych Polaków. Na podium nie ma zaskoczeń, za to bardzo wysoko znalazł się debiutant, działający w branży gier.
Paweł Marchewka, bo o nim mowa, został odnotowany przez polską edycję rankingu po raz pierwszy. Za to jego pozycja jest wyjątkowo wysoka – Forbes od razu sklasyfikował go na 25. miejscu z majątkiem szacowanym na miliard złotych.
Wyprzedził takie tuzy jak Józef Wojciechowski, założyciela firmy J.W. Contruction (26. miejsce), Mariusza Waltera, współwłaściciela grupy ITI (62. miejsce) czy Sobiesława Zasadę, biznesmena działającego w branży motoryzacyjnej (36. miejsce).
Marchewka ma 42 lata i pochodzi z Wrocławia. W 1991 roku założył firmę Techland, produkującą gry komputerowe. W połowie zeszłej dekady studio przechodziło poważny kryzys, związany z brakiem funduszy na tworzenie tytułów o takim zaawansowaniu technologicznym jak studia z Zachodu.
Wtedy biznesmen zmienił taktykę i rozpoczął z nimi współpracę. W Techland zainwestował francuski gigant, Ubisoft. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, bo kolejne gry polskiego studia zyskiwały coraz większą sławę i rozgłos. Przekładało się to na liczbę sprzedanych produkcji.
Gra akcji „Dead Island”, wydana w 2011 roku, sprzedała się w ilości 8 milionów egzemplarzy. Natomiast wydany w 2015 roku tytuł „Dying Light” utrzymany w konwencji survival horror, przekonał do siebie ponad 3 miliony graczy.
Na pierwszym miejscu rankingu uplasowali się Dominika i Sebastian Kulczyk. Odpowiednio na drugim i trzecim miejscu uplasowali się Michał Solorz-Żak i Michał Sołowow.