Co zrobić, gdy chory nagle potrzebuje pilnej pomocy lekarskiej? W Podkarpaciu wymyślono pierwszą w Polsce aplikację, która pozwoli uratować życie wielu pacjentów z nagłymi przypadkami.
Bardzo częste są sytuacje, gdy chorzy potrzebują pilnej pomocy podczas wycieczki w górach czy w lesie i nie są w stanie precyzyjnie określić swojej lokalizacji. Nie chodzi tu tylko o miejsce, w którym się znajdują. Zdarza się, że są w takim stresie, że nie mogą wymówić słowa. Zdarza się też, że nie pozwala im na to nagła choroba.
Dlatego właśnie powstała aplikacja „Na Pomoc”, którą stworzyła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie. Dzięki niej można zlokalizować osobę dzwoniącą z dokładnością do dwóch, trzech metrów, w ciągu kilku sekund i błyskawicznie podjąć akcję ratunkową, gdyż dane osobowe wprowadzone do aplikacji a także lokalizacji uzupełniają się w karcie wyjazdowej błyskawicznie. Aplikacja korzysta z nadajnika GPS w telefonie. Z aplikacji mogą również korzystać np. niesłyszący.
Inne tego typu rozwiązania korzystają z nadajników operatorów telefonicznych, a więc dokładność zlokalizowania chorego to nawet 3-5 kilometrów. Czas namierzenia takiej osoby to minimum 30 minut.
Na razie z aplikacji mogą korzystać dyspozytornie w Rzeszowie, Przemyślu i Sanoku. Pomoc może być jednak udzielana w każdym innym miejscu w kraju. Osobę dzwoniącą poprzez aplikację do innego pogotowia także można zlokalizować. Wystarczy, że dana dyspozytornia medyczna zwróci się z taką prośbą do dyspozytorni medycznej w Rzeszowie i poda nr telefonu wzywającego.
Aplikacja jest całkowicie bezpłatna. Jej autorem jest Piotr Gryniewicz, autor aplikacji i właściciel firmy Pgnet.