Lokale wyborcze na Wyspach zostały zamknięty o 23:00 polskiego czasu, ale już kilka minut później pojawiły się pierwsze sondaże. Z przeprowadzonego przez YouGov sondażu wynika, że przewagę póki co mają zwolennicy Bremain'u, czyli pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Na tę opcję zagłosowało ok. 52 proc. osób. Niewiele mniej, bo 48 proc. głosujących, opowiedziało się za opuszczeniem unijnych struktur. Oznacza to, że odetchnąć z ulgą nie mogą wciąż ani jedni, ani drudzy. Niezależnie od ostatecznych wyników, jedne jest pewne: to koniec Unii Europejskiej, jaką znamy.
Niestety, zdaniem Polityki Insight, Polacy już przegrali brytyjskie referendum. Ich prawa zostaną ograniczone niezależnie od wyniku. Bremain także przyniesie duże zmiany w prawie do pracy na Wyspach i dostępie do systemu socjalnego.
Skąd te zmiany? Z wynegocjowanego przez duet Dawid Cameron – Donald Tusk porozumienia, w którym Brytyjczyk targował się o to, co dostanie, jeśli zostanie jednak w Unii Europejskiej. A są to zmiany dość duże. Według Polityki Insight, to zwycięstwo może rozluźnić Unię. W zamian za pozostanie w ramach Unii, Cameron dostanie rozluźnienie członkostwa. Londyn ograniczy prawa pracowników z innych państw członkowskich do zasiłków socjalnych, co zachęci inne kraje do podobnych działań. Dodatkowo, zaczną się rozmowy o korekcie do unii bankowej i pogłębianiu integracji.
Ucierpią prawa polskich pracowników. Napięcia społeczne były jednym z głównych motorów Brexitu. Teraz Cameron będzie próbował ograniczyć imigrację zarobkową, przez pierwsze cztery lata pracy migranci będą mieli ograniczony dostęp do nieskładkowych świadczeń pracowniczych. Bez zmian zostaną za to zasiłki na dzieci Polaków już pracujących na Wyspach, przynajmniej do 2020 roku.
Jaki wpływ na gospodarkę ma pozostanie Wielkiej Brytanii w UE?
Tak doniosła chwila jak referendum to też łakomy kąsek dla analityków. Oto, jak widzą rozwój sytuacji eksperci. Bank of America od początku stawiał na to, że jednak wygrają zwolennicy Bremain. Eksperci generalnie zgadzają się co do tego, że taka decyzja powinna korzystnie wpłynąć na wschodnioeuropejskie walut. Zyskają optymiści, którzy na ostatnią chwilę nie kupowali zagranicznych walut. Golman Sachs prognozuje bowiem, że Bremain umocni złotego, forinta i koronę do dolara. Zgadzają się z nim analitycy Politki Insight, ich zdaniem rynki mogą pozytywnie odreagować wynik – wzrostami na giełdzie i umocnieniem złotego.
Co dalej? - Cokolwiek stanie się w referendum, odpowiedzią nie będzie "więcej Europy" – powiedziała dziś w Warszawie Kristalina Georgieva, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. - Ale strefę euro czeka integracja – dodała.
Na szczęście zwolennicy Bremain utrzymują póki co przewagę. Jednak problem pozostaje. To problem z odpowiedzią na pytanie – czym tak naprawdę powinna być Unia. Jak ma ze sobą współpracować, jak ma podzielić się setkami tysięcy imigrantów, którzy trafiają tu co dnia.