Na papierze, ten czołg miał być rewolucją w polskiej armii. Szkoda jednak, że jego bojowa wersja nie wyjdzie poza szkice.
Na papierze, ten czołg miał być rewolucją w polskiej armii. Szkoda jednak, że jego bojowa wersja nie wyjdzie poza szkice. MON

Jak bumerang wraca w mediach niewidzialny czołg z zakładów z Gliwic. PL-01 Concept ma być naszpikowanym elektroniką, nowoczesnym sprzętem. Do tego dzięki specjalnej technologii ma być nie tylko niewidoczny dla radarów, ale i dla ludzkiego oka. I taki właśnie jest, bo jak na razie, ani widu, ani słychu o tym, żeby dopuścić go do produkcji.

REKLAMA
Słowem-kluczem w tym przypadku okazuje się słowo Concept w nazwie. Polski prototyp jest po prostu czołgiem koncepcyjnym, mającym zademonstrować, jaką technologią mogłoby się posługiwać polskie wojsko. Chociaż jego ukończona wersja miała ukazać się w tym roku, a do produkcji trafić w 2018 roku, internauci nie pozostawili na nim suchej nitki i raczej sceptycznie podchodzą do realizacji planów.
logo
Gazeta Prawna również podaje, że projekt zatrzymał się na etapie prototypu, do tego osadzonym na zagranicznym podwoziu. Podkreśla również, że cały koncept to świadome porywanie się motyką na słońce. Z góry wiadomo, że projekt nie zostanie zrealizowany, ale jest dowodem, że państwo wspiera polską innowacyjność, a wojsko chce kupować rozwiązania od polskich twórców.
W efekcie państwo straci kilkanaście milionów złotych, ale zyska PR-owo. Najlepszy komentarz w kwestii budowy nieistniejącego czołgu zaprezentował jeden z użytkowników serwisu Youtube.

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl