Co by było, gdyby ludzkie ciało rozwinęło się tak, żeby przeżyć wypadek samochodu? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć Australijczycy ze stanu Victoria, którzy stworzyli Grahama, rzeźbę, której celem jest zwrócenie uwagi na problem bezpieczeństwa na drogach. I na pewno przykuwa wzrok.
Jak tłumaczy Joe Calafiore z komisji wypadków drogowych stanu Victoria, samochody zmieniły się od momentu swojego powstania znacznie szybciej niż ludzkie ciało. Rzeźba ma uświadomić, jak istotnym zagadnieniem jest usprawnienie bezpieczeństwa podczas jazdy.
Chociaż Graham ma poruszać problem na poziomie instytucjonalnym lub infrastrukturalnym, ale także jednostkowym.
Mianowicie, ludzkie ciało nie wyewoluowało do wielu czynności, które wykonujemy przy pomocy obecnej technologii. Nie tylko jazdy samochodem, ale również siedzącego trybu życia czy latania samolotem.
Graham oczywiście nie zniechęca do jazdy samochodem, zachęca tylko do zwrócenia uwagi na fakt, jak groźna potrafi być jazda autem, jeśli nie zwraca się uwagi na kwestię bezpieczeństwa.