Ruch na najwyższych szczeblach PKP przypomina ten na dworcu w godzinach szczytu.
Ruch na najwyższych szczeblach PKP przypomina ten na dworcu w godzinach szczytu. FOT. DARIUSZ BOROWICZ / AGENCJA GAZETA

W sektorze polskich kolei coraz większe zamieszanie. Wiceminister Piotr Stomma, który nadzorował pion kolei złożyl na ręce premier Beaty Szydło swoją dymisję. To kolejna, po odwołaniu dyrektora departamentu kolejnictwa, roszada personalna w ostatnim czasie.

REKLAMA
Sprawa jest o tyle niepokojąca, że obaj urzędnicy byli trzonem zespołu odpowiedzialnego za “Krajowy Program Kolejnictwa” - który miał dogłębnie zrestrukturyzować tę branżę krajowego transportu. Stomma wraz z byłym już dyrektorem mieli do rozdysponowania ponad 60 miliardów złotych, głównie z dotacji unijnych, na ten cel.
Mówi się, że głównym powodem rezygnacji wiceministra była niemożność porozumienia się z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Stomma nie piastował swojego urzędu długo – objął go o dojściu do władzy obecnej partii rządzącej.
logo
Były już wiceminister Piotr Stomma. Fot. MIB
Ta sytuacja wpisuje się w obecny trend nagłych zmian personalnych. Wcześniej Bogusław Kowalski został powołany na prezesa PKP SA. Tę funkcję sprawował tylko dwa dni, kiedy na jaw wyszły jego rzekome koneksje z SB. Obecnie świadczy usługi ekspercie głównej spółce polskich kolei. Kolejnym krótkoterminowym pracownikiem wysokiego szczebla był Grzegorz Muszyński. Jako wiceprezesa do spraw inwestycji PKP PLK pracował od kwietnia do lipca bieżącego roku.
Ciągłe zmiany na górze pociągają również zmiany na dole. Taka sytuacja stawia Krajowy Program Kolejowy w niepokojącej sytuacji – minister Adamczyk był zmuszony przekładać jego oficjalne ogłoszenie już kilka razy.
Jakby PKP miało mało problemów, Centralne Biuro Antykorupcyjne zamierza przyjrzeć się działalności spółki pod względem nieprawidłowości w przetargach. Zwłaszcza przed ŚDM, kiedy podpisano umowę na trening antyterrorystyczny kolejarzy z firmą, która nie figurowała jeszcze w rejestrach sądu gospodarczego, ani nie posiadała odpowiednich licencji detektywistycznych.
Źródło: TVN24

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl