Bieganie, dobra dieta, rozsądna ilość alkoholu – co jeszcze można zrobić, żeby zachować dobre zdrowie. Chodzić do kościoła, wynika z najnowszych badań.
Eksperymentu dokonali naukowcy z Norwegii, a ich efekty ukazały się w periodyku International Journal of Psychiatry in Medicine.
Przebadano 120 tysięcy mieszkańców tego skandynawskiego kraju i ustalono, że regularne chodzenie do kościoła zmniejszało ciśnienie krwi osobom, które cierpiały na nadciśnienie tętnicze.
– Ludzie, którzy zgłosili, że chodzą do kościoła co najmniej trzy razy w miesiącu mieli ciśnienie krwi, które było średnio o jeden do dwóch punktów niższe niż ci, którzy w ogóle nie chodzą do kościoła – twierdzą autorzy raportu.
Nie tylko regularne wizyty w kościele pomagały na ciśnienie krwi. Nawet ludzie, którzy zaglądali od jednego do trzech razy w miesiącu wykazywali jego jednopunktową redukcję, a ci którzy bywali w świątyni raz w miesiącu i rzadziej – półpunktową.
Naukowcy, którzy brali udział w badaniu, są zdumieni. Głównie z powodu faktu, że Norwegia to mocno zlaicyzowany kraj, gdzie chodzenie do kościoła nie jest popularne. Uważają, że korelacja między zdrowiem i wiarą nie jest jeszcze dokładnie zbadane i będą prowadzone dalsze eksperymenty w tym kierunku.