Na klientów hipermarketów czyhają bakterie E.coli, gronkowca i jaja pasożytów. W sklepowych wózkach jest więcej bakterii niż w szalecie miejskim. Zakupy mogą się dla nas skończyć poważnym zatruciem lub trudnym do wyleczenia zakażeniem.
W Polsce brakuje jasnych wytycznych, jak często i czym powinny być myte wózki. Jest wymóg dotyczący procedur sprzątania przez sklepy, ale w przepisach istnieje jedynie enigmatyczny zapis, według którego wszelkie przedmioty, instalacje i sprzęt pozostające w kontakcie z żywnością muszą być skutecznie czyszczone oraz w miarę potrzeb dezynfekowane.