"Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaj***ne wędkami” – tak zaczyna się najsłynniejsza polska copypasta, czyli internetowa historia, która bije rekordy popularności. Ta święci triumfy w sieci od przeszło czterech lat. Hermetyczny dowcip, popularny wśród gimnazjalistów i fanów humoru niskich lotów? Nic z tych rzeczy. Jako pierwsza w Polsce i na świecie doczeka się profesjonalnej, filmowej ekranizacji.
Ale o co chodzi? Czyli definicja copypasty
Copypasta (po polsku Kopiujwklejka): Nazwa pochodząca od dwóch angielskich słów: copy - kopiuj i paste - wklej i oznaczająca tekst, który jest kopiowany i wstawiany w internecie (najczęściej na forach i serwisach społecznościowych). Określenie to zazwyczaj stosuje się do różnego rodzaju memów występujących w formie tekstu i których powszechność jest na tyle duża, że są ogólnie rozpoznawane.
Czytaj więcej
Za pierwszym takim projektem w historii kinematografii stoi Michał Tylka, z wykształcenia filmoznawca. Ostatnie dwa lata spędził na szukaniu inspiracji do nakręcenia własnego, autorskiego filmu. W tym czasie pracował w krakowskim studiu, gdzie tworzył reklamówki oraz korporacyjne wideo, ale również realizował teledyski oraz etiudy. W rozmowie z INN:Poland opowiada, jak trafił na opis perypetii syna i jego zafiksowanego na punkcie łowienia ryb ojca.
– Na wiosnę zeszłego roku zorganizowano konkurs na formę reklamową. Pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby nakręcenie wędkarza, kiedy stoi w wodzie i próbuje coś złapać na wędkę – wspomina. – Zacząłem szukać w internecie informacji na temat tego hobby, gdy przypadkiem trafiłem na tę pastę. Przeczytałem ją i umarłem ze śmiechu. Potem przeczytałem drugi raz i znowu umarłem. Uznałem, że to świetny, nośny temat, który trzeba zekranizować – tłumaczy.
Pomysłem podzielił się ze swoimi znajomymi. „Stary, ten tekst jest dla polskiego internetu tym, czy Mickiewicz dla naszej literatury” – usłyszał od jednego. To tylko utwierdziło go w przekonaniu, że musi skontaktować się z autorem i rozpocząć współpracę.
A to nie jest takie łatwe – specyfiką kopiujwklejek jest to, że ich autorzy wrzucają je do sieci anonimowo lub pod pseudonimem. Poszukiwanie oryginalnego twórcy zajęło Tylce kilka miesięcy.
Szukał go po omacku. Przeglądał serwisy pokroju Wykop, fora obrazkowe, nawet wędkarskie – wszędzie, gdzie był chociaż cień szansy, że natrafi na pisarza. Raz nawet został wywiedziony w pole – jeden z internautów przypisywał sobie dzieło, ale kiedy filmowiec do niego dotarł, przyznał się do kłamstwa. Poszukiwania trwały.
Przełom nastąpił w lipcu zeszłego roku. Do Tylki odezwał się człowiek, kryjący się pod pseudonimem Malcolm XD. Początkowo nieufny, krakowski filmoznawca przekonał się, że trafił w końcu na oryginalnego twórcę.
– Zaczęliśmy ze sobą mailować. Żeby udowodnić, że to on napisał pastę, Malcolm wysłał mi swoje inne twory. I wiedziałem, że to był on – ma niepodrabialny styl pisania – opowiada. – Zafascynował mnie, bo jest niesamowicie kreatywny, zarówno jeśli chodzi o słownictwo, jak i tematy, które porusza – podkreśla.
Po dotarciu do źródeł, została do poruszenia ostatnia kwestia – jak zrealizować takie przedsięwzięcie? W sukurs przyszedł Krakowski Klaster Filmowy (KKF) i ich konkurs, Małopolskie Studio Debiutów.
Razem z Malcolmem XD i swoim kolegą, Janem Stolą, Tylka przerobił historię na scenariusz filmowy i wysłał dzień przed końcem konkursu. Efekt? 110 tysięcy złotych na realizację półgodzinnego filmu pod tytułem "Fanatyk", opisującego niezdrową fascynację ojca na punkcie wędkarstwa, która destrukcyjnie wpływa na resztę rodziny i otoczenie. Jury konkursu nie kryło zachwytu nad pomysłem. W werdykcie czytamy:
W komisji nie mieliśmy wątpliwości, że Fanatyk jest świetnym materiałem filmowym. To świetnie napisany scenariusz. Przede wszystkim zaimponowała nam jakość dialogu. To rzadko spotyka się u młodych twórców Czytaj więcej
Jakie wyzwanie stoją teraz przed twórcami? Tylka tłumaczy, że obecnie kończą porządkować kwestię formalno-prawne. Sama realizacja produkcji zacznie się prawdopodobnie jesienią 2016 roku, a efekt końcowy zobaczymy w połowie przyszłego roku. Kompletowana obsada będzie składać się zarówno z amatorów i naturszczyków, jak również profesjonalnych twórców – krakowski twórca zapewnia, że KKF nie daje tylko wkładu finansowego.
– Klastrowi zależy na stworzeniu dobrego filmu. Będą nam pomagać zarówno od strony organizacyjnej, jak i wykonawczej – mamy współpracować z realizatorami, którzy są zrzeszeni w tej organizacji – tłumaczy.
Copypasta wyprzedziła całą młodą, polską literaturę. Nie dość, że jej viralowość zapewniła historii status kultowej, teraz doczeka się ekranizacji. Czyli czegoś, co w naszym kraju było zarezerwowane tylko dla bestsellerów z Empiku lub lektur szkolnych.