Polska musi wypłacić odszkodowanie, za zmuszanie dwóch więźniów do oszczędzania na kiepsko oprocentowanym koncie. Chodzi w tym wypadku o...największy bank w Polsce.
Ten news to kiepska informacja dla działu PR PKO BP. Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał bowiem Polsce wypłatę odszkodowań, za zmuszanie więźniów do trzymania oszczędności na ich rachunku. Dodajmy – koncie oprocentowanym na 0,1 proc.
Osadzonym założono konta z książeczką oszczędnościową płatną na żądanie, tuż po przyjęciu ich do więzienia. Pierwszy z nich od początku (czyli od 2000 roku) skarżył się na niskie oprocentowanie. Kierownictwo zakładu karnego nie pozwalało mu jednak na wizytę w oddziale banku i przeniesienie oszczędności, które wówczas urosły już do 1600 zł. Drugi (osadzony w 2002 roku) dowiedział się, że jego pieniądze nie zarabiają na siebie, dopiero 5 lat po rozpoczęciu odsiadki.
Trybunał uznał, że władze więzienne naruszyły art. 1 protokołu dodatkowego nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje poszanowanie prawa własności. Do sprawy włączyła się również Fundacja Helsińska, która apelowała o umożliwienie skazanym dostępu do usług bankowych. FH wyliczyła, że oprocentowanie wkładów w polskich bankach w latach 2005-2010 wynosiło od 0,7 do 4 proc.
Ostatecznie skazani postawili jednak na swoim. Polski rząd został zobowiązany do wypłaty obu mężczyznom po 2 tys. euro. Jeden z nich otrzyma również zwrot kosztów sądowych.