Spotkanie Damiana Prałata, opiekuna projektu, z Konradem Giczewskim, uczestnikiem Hub of Talents
Spotkanie Damiana Prałata, opiekuna projektu, z Konradem Giczewskim, uczestnikiem Hub of Talents

Białystok i innowacje? Dzięki pomysłowości, marzeniom i przedsiębiorczej postawie młodych osób oraz możliwościom rozwoju obiecujących projektów, jakie daje miasto, to jak najbardziej trafne skojarzenie. W Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym kiełkują innowacje, o których niedługo, mamy nadzieję, usłyszy świat. Niedawno wyłoniono 60 pomysłów w ramach projektu „Platformy startowe dla nowych pomysłów Hub of Talents”, który ma na celu przeprowadzenie młodych innowatorów przez kluczowe etapy inkubacji ich biznesów.

REKLAMA
Niektórym może to się wydawać nieprawdopodobne, że istnieją miejsca takie jak Białostocki Park Naukowo-Technologiczny, które z otwartymi ramionami przyjmują pomysłodawców szukających finansowego i merytorycznego wsparcia, bez gotowego biznesplanu i prototypów. Może to jest właśnie sekret sukcesu rekrutacji do projektu Hub of Talents: aby się zgłosić, wystarczyło wypełnić prosty formularz i krótko wyjaśnić, na czym polega innowacyjność projektu. Żadnych skomplikowanych kalkulacji, symulacji, wykresów i tabel, które tak przerażają na tym wstępnym etapie młodych projektodawców. Nie było to potrzebne, bo wykwalifikowany panel ekspertów już po samym opisie we wniosku, a potem podczas rozmowy z przyszłymi przedsiębiorcami, potrafił określić realność pomysłów oraz ich przydatność rynkową.
– Białostocki Park Naukowo-Technologiczny otworzył drzwi dla tych, którzy swoimi pomysłami zmieniają świat na lepsze. Nauczą się tu, jak skutecznie wprowadzić swój produkt na rynek, bo otwarte umysły i gotowość do pracy już mają – mówi Anna Daszuta-Zalewska, Dyrektor Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego.
logo
Spotkanie Damiana Prałata, opiekuna projektu, z Jakubem Niewiarowskim, uczestnikiem Hub of Talents
Lawina pomysłów, 60 beneficjentów
Hub of Talents cieszy się olbrzymią popularnością. Do projektu zgłosiło się ponad 500 pomysłodawców, młodych ludzi z innowacyjnymi rozwiązaniami, głowami pełnymi marzeń i planów na własny biznes. 60 z nich otrzymało szansę współpracy z ekspertami – specjalistami w danej dziedzinie technologicznej, a także innymi instytucjami otoczenia biznesu. Każdy projekt będzie się rozwijać pod skrzydłami opiekuna, który odpowiedzialny jest za przygotowanie indywidualnego programu inkubacji.
Damian Prałat, jeden z opiekunów start-upów, podkreśla niezwykły potencjał Białegostoku, który według rankingów wskazujących poziom satysfakcji mieszkańców ze swojego miasta zajmuje najwyższe miejsce: – Ja i moi znajomi, z którymi odwiedziłem Białystok, byliśmy pod wrażeniem rozwoju miasta. Widziałem wiele pięknych terenów w okolicy. Jest to dobre miejsce również na wypoczynek. No i otwartość ludzi. Niewiele jest takich miast, gdzie mieszkańcy są tak życzliwi. Może to właśnie sprawia, że miasto przyciąga jak magnes?
W projekt HoT zaangażowały się osoby z doświadczeniem wyniesionym z wcześniejszych start-upów, które z sukcesem wprowadziły na rynek swój produkt. W tak przyjaznym, pełnym współpracy i zaangażowania gronie ludzi, rozwijanie pomysłów to przyjemność. Potwierdza to Damian Prałat: Bardzo wysoko oceniam BPN-T. Jest to instytucja, która faktycznie wspiera rozwój innowacji. Przestrzeń otwarta na ludzi, w której nie ma znaczenia „kogo znasz”, a jedynie, czy masz innowacyjny pomysł. Wcześniej nie miałem okazji współpracować z BPN-T. Teraz robię to z przyjemnością i polecam wszystkim. To miejsce, gdzie faktyczna chęć wsparcia młodego biznesu jest najważniejsza.
logo
Projekty, które oczarowały ekspertów
Wśród zakwalifikowanych pomysłów znalazł się symulator dla kierowców cystern, oprogramowanie wspierające terapię osób uzależnionych od jedzenia napadowego czy używek, nowoczesne modułowe meble. Wachlarz zwycięskich pomysłów obejmuje takie projekty jak nowatorska aplikacja gastronomiczna, sięgając aż po roboty kontrolujące wiatraki. Pełna gama możliwości, a za każdą innowacją stoją młodzi entuzjaści sztuki biznesu. Są w ich gronie miłośnicy swojej branży, np. konstruktorzy, których pomysły Damian Prałat ocenia jako bardziej zaawansowane, jednak o większym stopniu ryzyka w realizacji. Inna grupa to projekty osób, które nazywa się wizjonerami. Nie mają doświadczenia w branży, której dotyczy pomysł, ale widzą niszę, jaką warto wypełnić.
Wszyscy ci młodzi ludzie, którzy nie mają zaplecza finansowego ani doświadczenia biznesowego, mogą liczyć na wsparcie w Hub of Talents. Okazuje się to dużo prostsze niż sięganie po kredyt bankowy czy wsparcie anioła biznesu, gdzie zwykle trzeba dysponować strategią, prototypem i odbiorcami. Tu wystarczy tylko i aż ciekawy pomysł. Dopiero na jego kanwie opracowywany jest wspólnie z opiekunem model biznesowy.
Damian Prałat dodaje: Bycie opiekunem to interesująca, ale odpowiedzialna rola. Możliwość wsparcia osób z innowacyjnym pomysłem to zaszczyt. Osób, które często chcą zmienić świat na lepszy, usprawnić życie innym. Osób, które są prawdziwymi entuzjastami. Chcę bardzo mocno zaangażować start-upowców w tworzenie planów, żeby czuli, rozumieli projekt, żeby projekt był ich. W pewnym sensie kosztem „wielkich słów” na rzecz zrozumiałych określeń, z którymi będą się identyfikowali. Będę ich wspierał we wszystkich obszarach działalności.
Więcej informacji o projekcie na www.platformystartowe.gov.pl.
logo

Artykuł powstał we współpracy z Białostockim Parkiem Naukowo-Technologicznym.