Choć wbrew doniesieniom półki w Almie uginają się od towarów, w sklepie nie widać żywej duszy. Spotkaliśmy pojedynczych klientów.
REKLAMA
Co z klientami?

Słynna polska sieć handlowa Alma jest bliska bankructwa. Bank PKO BP wypowiedział jej trzy umowy kredytowe. W wyniku tej decyzji akcje firmy spadły na GPW o prawie 20 proc.
W warszawskim sklepie Almy w Centrum Handlowym Klif w godzinach przedpołudniowych nie ma żywej duszy. Ekspedientka nie ma co robić. Prowadzi wesołą pogawędkę z ochroniarzem, który dobrze wie, że nie ma czego i przed kim ochraniać. Zagaduję sympatyczną kasjerkę w wieku 50+. – To kiedy zamknięcie sklepu? – pytam.
Jej uśmiech na twarzy wszystko wyjaśnia. Wie, o co chodzi. – Nie wiemy, kiedy sklep zostanie zamknięty. Nie dostaliśmy jeszcze wypowiedzeń. Ale gołym okiem widać, jak jest. Klientów, jak na lekarstwo. Wcześniej było dużo lepiej. To już jest koniec – mówi.
W warszawskim sklepie Almy w Centrum Handlowym Klif w godzinach przedpołudniowych nie ma żywej duszy. Ekspedientka nie ma co robić. Prowadzi wesołą pogawędkę z ochroniarzem, który dobrze wie, że nie ma czego i przed kim ochraniać. Zagaduję sympatyczną kasjerkę w wieku 50+. – To kiedy zamknięcie sklepu? – pytam.
Jej uśmiech na twarzy wszystko wyjaśnia. Wie, o co chodzi. – Nie wiemy, kiedy sklep zostanie zamknięty. Nie dostaliśmy jeszcze wypowiedzeń. Ale gołym okiem widać, jak jest. Klientów, jak na lekarstwo. Wcześniej było dużo lepiej. To już jest koniec – mówi.
Jaki wybór towarów?

Choć pozornie półki są pełne towaru, to asortyment na nich jest często jednorodny.
Co robi obsługa?

Pracownicy sklepu zajmują się układaniem na półkach towaru, którego, być może, nikt nie kupi.
Pogodzeni z losem pracownicy

Smętnie porządkują towary w sklepie, przygotowując się do nieuchronnego końca.
Stoisko mięsne

Jestem jedynym klientem na stoisku z wędlinami. Pracowniczka ma mnóstwo czasu, by w spokoju układać mięso.
O! Klient

Ten pan jest wyjątkiem. Rozmawialiśmy z inną klientką Anny, panią Karoliną z Piaseczna. Żałuje ona, że z jej rodzinnego miasta zniknie sklep. Mogła tu bowiem kupić przecenione wyroby ulubionych marek: Krakowskiego Kredensu czy Food & Joy.
Ostatnia deska ratunku

Jedyną nadzieją są dynie, które wystawiono z myślą o Halloween. Może koniec nie jest jednak tak bliski, jak się wydaje?