Interfejs Taxify nie różni się zbytnio od konkurencji.
Interfejs Taxify nie różni się zbytnio od konkurencji. Mat. prasowe
Reklama.
Masz dość Ubera? A może nie znosisz taksówkarzy? Czy ten spór da się rozwiązać? Oczywiście! Na polski rynek wchodzi alternatywa – i dla taksówek, i dla amerykańskiego potentata. Mowa o estońskim Taxify.
Czym różni się powstała w 2013 roku aplikacja od produktu Travisa Kalanicka? Przede wszystkim większą możliwością wyboru – na Taxify można zamówić zarówno taksówkarza, jak i niezależnego przewoźnika. Jest również druga, duża zaleta.
W przeciwieństwie do Ubera, na Taxify nie ma mnożników opłat, które podwyższają cenę w zależności od pory dnia czy części miasta, do której chcemy się dostać. Cała reszta jest bez zmian – zaznaczamy, skąd i dokąd chcemy się udać, wybieramy samochód dostosowany do naszego budżetu, a opłata jest bezgotówkowa. Wystarczy wpisać dane karty do aplikacji i gotowe.
Na razie Taxify rusza z programem pilotażowym w Warszawie. Jeśli sprawdzi się w stolicy, planowane jest jej zaimplementowanie w innych miastach Polski. W sklepie Google Play aplikację pobrano ponad 500 tysięcy razy – skromnie, ale miejmy nadzieję, że zmusi ona inne firmy i start-upy do rywalizacji o klienta.
[AKTUALIZACJA]Otrzymaliśmy od biura prasowego Ubera wyjaśnienie, w jaki sposób ceny kształtują się w aplikacji. Treść wiadomości znajduje się poniżej.

Nie jest prawdą jakoby mnożniki opłat, podwyższały cenę w zależności od pory dnia czy części miasta, do której chcemy się dostać.

Ceny dynamiczne to ważne narzędzie, które umożliwia użytkownikom zamówienie przejazdu wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebują. W czasie największego zapotrzebowania na usługi zamawiane za pośrednictwem aplikacji – kiedy liczba partnerów zalogowanych do platformy Uber nie jest w stanie sprostać wzmożonemu popytowi na przejazdy – cena wzrasta, aby zachęcić innych kierowców do wyjeżdżania na ulice w celu rozwiązania problemu chwilowego braku dostępnych samochodów. Dynamiczny cennik rozwiązuje znany wielu osobom problem z zamówieniem przejazdu podczas sylwestrowej nocy lub po ważnych meczach czy podczas wyjątkowo złej pogody.

Proszę pamiętać, że partnerzy Ubera są niezależnymi dostawcami usług transportowych i nie są związani z Uberem umowami na wyłączność. W związku z tym ceny dynamiczne są automatycznym procesem pozwalającym na zachowanie równowagi pomiędzy popytem a podażą. I to właśnie partnerzy są głównymi beneficjentami mechanizmu. W chwili, gdy poziom popytu i podaży zostaje zrównany, ceny szybko wracają do normalnego poziomu. Każdy przypadek aktywacji cen dynamicznych jest przejrzyście komunikowany użytkownikom aplikacji, zanim zdecydują się na zamówienie przejazdu. Użytkownicy otrzymują także szacowany koszt przejazdu jeszcze przed podróżą i mogą rozważyć wybór alternatywnego środka transportu.

W kryzysowych sytuacjach stanowiących potencjalne zagrożenie Uber dezaktywuje mechanizm dynamicznego cennika.

Źródło: Dobre Programy

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl