Do klubu biznesowego Pay Trade International, którego działalność przypomina piramidę finansową, zapisało się już 3,5 tys. osób - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna. Według informacji DGP, lada dzień do prokuratury mają zgłosić się pierwsi poszkodowani. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że organizacja, na której konta członkowie zdążyli wpłacić nawet po kilkaset tysięcy złotych, zarejestrowana jest w… przyczepie kempingowej w amerykańskim Wyoming.
W szeregach Pay Trade International Club jest już 3,5 tys. osób – podaje DGP. Oficjalnie organizacja działa na zasadzie klubu biznesowego, swoim członkom oferuje m.in. porady prawne. W praktyce ludzie wpłacają jednak do PTIC dziesiątki i setki tysięcy złotych, licząc m.in. na pośrednictwo w inwestycjach w złoto.
Nieformalny poprzednik spółki – Pay Trade sp. z o. o. został w 2013 roku wpisany na listę ostrzeżeń publicznych przez KNF. Klub zarządzany był przez tego samego właściciela co PTIC, zniknął jednak z rynku, kiedy jego działalnością zaczęła interesować się prokuratura. Jego następca zarejestrowany został w przyczepie kempingowej w Wyoming.
Regulamin klubu mówi, że aby zarobić na uczestnictwie, należy sprowadzać do klubu nowych członków. Polecający dostają za to odpowiedni procent z opłat członkowskich. Aktywnym "naganiaczom" spółka obiecuje również udział w losowaniu luksusowych samochodów.
Klubowicze twierdzą jednak, że mimo wpłat rzędu 500 zł, ich zyski sięgają ledwie kilku złotych miesięcznie. Według informacji gazety, kilkanaście osób ma już zamiar złożyć zawiadomienie do prokuratury.