Chiński paleontolog natrafił na bursztyn z uwięzionym w środku ogonem dinozaura. Wiek znaleziska został oszacowany na 100 mln lat, ale okazało się bardzo dobrze zakonserwowane. Na próbce widać opierzenie, które zachowało swój pierwotny kolor. Skłania to naukowców do stwierdzenia, że te gady były w rzeczywistości bardziej podobne do ptaków i nie były w całości pokryte łuską.
Chiński paleontolog Xing Lida dokonał niezwykłego odkrycia na targu w Birmie. Kilkucentymetrowa bryła bursztynu została mu zaoferowana jako element biżuterii. Gdy naukowiec zabrał ją do domu i zbadał, okazało się, że uwięziony w środku fragment ogona należy do dinozaura.
Badacze uważają, że znaleziony w bursztynie fragment należy do osobnika z grupy teropodów, do których należały m.in. tyranozaury. Ogon jest całkowicie pokryty piórami. Naukowcy odkryli w nim również ślady krwi.
Znalezisko zostało opisane w najnowszym wydaniu magazynu "Current Biology". Badacze podkreślają, że zmienia one spoóśb w jaki wyobrażamy sobie wygląd dinozaurów. – Stają się coraz bardziej podobne do ptaków, a coraz mniej do pokrytych łuską potworów podobnych do Godzilli – mówi Ryan McKellar z Royal Saskatchewan Musem w Kanadzie, współtwórca badania.