Statystki nie pozostawiają złudzeń.
Statystki nie pozostawiają złudzeń. INN:Poland
Reklama.
Na potrzeby raportu, z którego dane pochodzą z 2014 roku, dysproporcje w finansach mierzono za pomocą decyli, czyli podzielonych na 10 proc. części. Jak wynika z danych instytutu, w Polsce różnica między pierwszym a ostatnim decylem wyniosła 4,7. Oznacza to, że najlepiej zarabiający dostają pięciokrotnie większe wynagrodzenie od tych, którzy są najgorzej opłacani. Ta różnica plasuje Polskę na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej. Ostatnie miejsce zajmuje natomiast Szwecja – tam najlepiej opłacany decyl zarabia tylko dwa razy od tych, którzy plasują się w pierwszych 10 proc.
Mediana zarobków w naszym kraju wyniosła natomiast około 18 złotych. Wyprzedzamy takie kraje, jak Bułgaria, Rumunia czy Łotwa. Jednak w takich państwach jak Dania, Norwegia czy Szwajcaria wskaźnik ten przekracza ponad 100 złotych.
logo
INNPoland
Najgorzej zarabiający decyl w naszym kraju otrzymuje około 11 złotych brutto za godzinę pracy. To ponad dwa razy więcej niż ta sama grupa z Bułgarii czy Rumunii. Po przeciwnej stronie tabeli plasuje się Szwajcaria z zarobkami sięgającymi prawie 90 złotych brutto.
Co ciekawe, najlepiej zarabiająca grupa w naszym kraju może liczyć na medianę zarobków rzędu prawie 50 złotych. Tymczasem najgorzej opłacani Duńczycy otrzymują wynagrodzenie rzędu 75 złotych. W tym rankingu znowu przodują Helweci – ostatni decyl ma medianę zarobków na poziomie 228 złotych.

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl