Naukowcy z USA umieścili w zarodku świni ludzkie komórki macierzyste. Te zaczęły się w niej rozmnażać. Zdaniem badaczy to bardzo ważny krok w kierunku testowania leków czy stworzenia inkubatorów ludzkich narządów.
Jak powiedział BBC News Juan Carlos Izpisua Belmonte, czyli jeden z naukowców z Instytutu Salka, który przeprowadzał badania, to pierwszy przypadek, w którym udało się doprowadzić do tego, że ludzkie komórki rozwijały się w zarodku dużego zwierzęcia. Co prawda trwało to tylko 28 dni, ale to i tak duże osiągnięcie, gdyż świnie i ludzie są bardzo odmienni pod względem ewolucyjnym.
Zdaniem badaczy z Instytutu Salka to nadzieja dla milionów chorych, którzy potrzebują organów czy narządów. Takie próby są już prowadzone, na razie na myszach i szczurach, ale to melodia przyszłości.
Problem jest bardzo poważny, bo według szacunków badaczy każdego dnia w Stanach Zjednoczonych umierają 22 osoby, które nie doczekały się przeszczepów.
Pierwszą chimerę, czyli organizm zbudowany z komórek różniących się genetycznie, naukowcy wyhodowali w 1984 r. Powstała z połączenia komórek kozy i owcy.