Według telewizji BBC Google wezwał swoich pracowników podróżujących po świecie, by powrócili do USA. To reakcja na piątkowy dekret Donalda Trumpa, w którym polecił m.in. zawiesić do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii oraz na 120 dni przyjmowanie uchodźców z innych państw.
Według informacji BBC Google jest zaniepokojony dekretem nowego prezydenta USA oraz wszelkimi środkami, które mogłyby powstrzymać utalentowanych pracowników przed przyjazdem do Stanów Zjednoczonych.
Google wezwał do powrotu pracowników rozsianych po całym świecie. Część z nich wyjechała poza granice USA w celach biznesowych, część na wakacje. Oficjalną notę wystosował do nich CEO spółki, Sundar Pichai, który nakazał zrobić im to „ASAP” (tak szybko, jak to możliwe), bo w innym razie mogą nie wjechać do USA w ogóle.
Swoich akcjonariuszy ostrzegł inny gigant technologiczny, Microsoft, zauważając, że dekret może mieć istotny wpływ na działalność firmy.
Dekret Trumpa może oznaczać złe wieści dla całej branży technologicznej, która zatrudnia przecież talenty z całego świata. Skrytykował go m.in. Mark Zuckerberg, o czym pisaliśmy. Twórca Facebooka powołał się przy tym m.in. na swoje polskie korzenie.