Stacje pomiarowe w całym kraju pokazują, że poziom zanieczyszczenia powietrza bije kolejne rekordy. Np. w Katowicach poziom pyłów PM2,5, czyli najbardziej szkodliwych dla zdrowia, wynosił około 200 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy poziom dopuszczalny to tylko 25. Niewiele lepiej było w Warszawie czy Krakowie.
I w takiej oto atmosferze Miasto Stołeczne Warszawa... zaprasza mieszkańców na niedzielny spacer. Robi to w formie kuriozalnego wpisu na Facebooku. „Dobranoc Warszawo! Mamy nadzieję, że jutro będzie można wyjść na niedzielny spacer”. Miasto na okrasę dodało tu zdjęcie efektownej panoramy Warszawy.
Wywołało to wściekłość internautów na Facebooku, co najlepiej było widać na profilu miejskim i wielu innych, np. Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
– Domagamy się informacji o DZIAŁANIACH, a nie o tym kto ma na co nadzieję! Od nadziei powietrze w Warszawie się nie poprawi i nie unikniemy takich dni jak wczoraj, kiedy mimo słońca na ulicach można było niemal zasłabnąć od smogu – komentowało Miasto Jest Nasze.
– Miesiąc temu złożyliśmy w Ratuszu petycję o wprowadzenie jasnych i przejrzystych procedur reagowania na smog oraz listę działań długofalowych, które Ratusz powinien podjąć. W odpowiedzi dostaliśmy list z ... zestawem ulotek informacyjnych od miasta. Możemy się teraz nimi powachlować, kiedy jest złe powietrze... – pisali na Facebooku członkowie Miasto Jest Nasze..
Jeden z internautów zamieścił komentarz o treści "Idź na spacer, złapiesz raka" pod postem Miasta Stołecznego Warszawa. Komentarz szybko zyskał popularność w mediach społecznościowych i portalach o Warszawie.
Opieszałości warszawskich i polskich decydentów mają też serdecznie dosyć znane w mediach społecznościowych postaci. Artur Kurasiński, mentor i bloger, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zachęcić do tego innych mieszkańców miasta. Proponuje wielką zrzutkę na sieć czujników jakości powietrza. Wyliczył, że trzeba zebrać pół miliona złotych, by rozwiązać problem braku wystarczających danych na ten temat.