Sędzia podczas procesu ws. korupcji znanego biznesmena i polityka
Sędzia podczas procesu ws. korupcji znanego biznesmena i polityka Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Reklama.
W Małopolsce wykryto dokładnie 7852 przypadki łapówkarstwa (ok. 5000 w samym grudniu), na Śląsku – 6203. Pozostała jedna trzecia rozkłada się na resztę regionów. W województwie mazowieckim wykryto ich 1910 (plus 340 w Warszawie), w podlaskim 320, w pomorskim 342, łódzkim 374, dolnośląskim 687, wielkopolskim 1069 a w lubelskim 742.
Wbrew pozorom ta statystyka świadczy nie o poziomie korupcji, ale o skuteczności jej wykrywania.
– Nagromadzenie w aglomeracji „decyzyjnych” instytucji i urzędów, do tego wiele firm z organizowanymi przez nie przetargami – to wszystko rodzi pokusy, aby pewne sprawy „załatwiać” na skróty. Nie bez znaczenia jest też mocne zaangażowanie policji, która skutecznie ujawnia łapówkarskie afery – mówi katowickiej Gazecie Wyborczej socjolog, prof. Marek Szczepański.
Kogo łapią policjanci?
Na pierwszym miejscu są lekarze, którzy uzależniają szybkość lub poziom leczenia od gratyfikacji finansowej, wystawiają też lewe zwolnienia. Katowiccy policjanci łapią też sporo prezesów spółdzielni mieszkaniowych, którzy przyjmują lub żądają łapówek od firm z sektora remontowo-budowlanego. Podobną strategię przyjmują szefowie państwowych firm, uzależniający kupno konkretnych produktów lub usług od poziomu „prowizji”.

Napisz do autora: konrad.baginski@innpoland.pl