Sześć osób związanych z dużymi polskimi firmami, dzięki współpracy z rzeczoznawcami, wyłudziło z SK Banku w Wołominie kredyty na kwotę ponad 100 mln złotych. Były zarząd banku oskarżony jest o niegospodarność, która miała polegać na udzieleniu kredytów na łączną kwotę niemal 3 mld złotych.
Prokuratura Regionalna w Warszawie postawi zarzuty sześciu osobom. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o pracowników dużych, ogólnopolskich spółek. Łącznie w aferę zamieszanych jest jednak aż 29 osób. Podejrzani współpracowali bowiem z rzeczoznawcami, którzy za pieniądze sporządzali korzystne dla nich wyceny. Nieruchomości o zawyżonej wartości służyły następnie jako zabezpieczenie kredytów z SK Banku w Wołominie.
Śledztwo rozpoczęło się w kwietniu 2016 roku, kiedy warszawscy śledczy otrzymali raport dotyczący sytuacji finansowej banku. Z biegiem czasu śledczy ujawnili, że były zarząd banku udzielił łącznie 200 kredytów na kwotę 2,7 mld złotych. Zatrzymani biznesmeni nie spłacili łącznie 9 kredytów, a bank stracił w ten sposób 104 mln złotych.
Według śledczych był to efekt celowego działania. Prokuratura chce teraz ustalić, dlaczego bank nie sprawdzał wiarygodności wycen i kto umożliwiał przedsiębiorcom te nielegalne praktyki.
Działalność SK Banku została zawieszona w listopadzie 2015 roku przez Komisję Nadzoru Finansowego. Instytucja istniała od niemal 100 lat.