Powtarzanie przed lustrem: „jestem najlepszy”, nie działa. Polska psycholog tłumaczy, jak zmotywować się do działania

Dzisiejszy świat jest pełen osób, które zawodowo zajmują się motywowaniem ludzi do działania. Często odwołują się w tym celu do pozytywnego myślenia i zachęcają do korzystania z zasobów wyobraźni. „Możesz wszystko, musisz w to tylko uwierzyć” – powtarzają. Zalecają, by wizualizować siebie jako człowieka sukcesu, z pełnym portfelem, wielkim domem na przedmieściu i piękną żoną u boku. Proza życia większości z ich klientów wygląda jednak zgoła inaczej. Co się dzieje?

– Nie wskazują, gdzie jest ta czarodziejska różdżka – wytyka Jarczewska. Zdaniem pani psycholog błędem jest skupianie się wyłącznie na ostatecznym efekcie. Wprawia nas to w stan euforii, sprawia, że wydaje nam się, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. W praktyce, poza przyjemnymi emocjami, nie niesie ze sobą jednak żadnej wartości. Do osiągnięcia celu prowadzi nas bowiem cały szereg działań, o którym wówczas zapominamy. Wszystko kończy się, zdaniem Jarczewskiej, „przedwczesną konsumpcją sukcesu”.

– Cieszymy się że podjęliśmy decyzję o rzuceniu palenia i chwilę później odpalamy kolejnego papierosa, żeby się za to wynagrodzić – żartowała psycholog.

Według Jarczewskiej „chcieć to móc”. Prosty slogan trzeba jednak obwarować szeregiem zastrzeżeń. Bo sama wola tutaj nie wystarczy. Sukces jest możliwy dopiero po zaplanowaniu wszystkich działań, które nas do niego zaprowadzą, a następnie na ich konsekwentnej realizacji. Prelegentka TEDxWarsaw podała przykład piłkarza, który koncentruje się na zdobyciu bramki, zamiast zastanowić się, w który róg uderzyć i w jaki sposób ułożyć nogę, aby piłka poleciała tam, gdzie chce.

Z podobnego treningu mentalnego korzystają polscy siatkarze, którzy w 2014 roku zdobyli mistrzostwo świata. W trakcie turnieju podkreślali, że nie wybiegają myślami poza kolejny mecz, a w trakcie samych spotkań ich uwagę zaprząta tylko najbliższe zagranie. Dzięki temu byli w stanie udźwignąć ogromną presję związaną z grą we własnej hali. Polska była bowiem gospodarzem tamtej imprezy.