To się nazywa ciekawa inicjatywa. Pomorski oddział partii .Nowoczesna wystosował apel prezydenta i rady miast Gdynia. O co mogło chodzić? O Open'er. Tak, letni festiwal i jedna z wizytówek Trójmiasta stała się obiektem oficjalnego listu.
Czego dokładnie oczekują podpisani pod apelem posłowie? Aby rozważono dofinansowanie lub kupno karnetów dla tych mieszkańców, którzy zamierzają bawić się na lotnisku Gdynia-Kosakowo między 28 czerwca a 1 lipca.
– Byłby to znaczący gest ze strony Rady Miasta oraz Pana Prezydenta pokazujący, że nasze miasto ceni swoich mieszkańców, z których pieniędzy w dużej mierze co roku ten festiwal jest dofinansowywany. (…) Dzięki pieniądzom płynącym z naszych podatków, Open’er od wielu lat stanowi wspaniałą wizytówkę Gdyni – tłumaczą autorzy apelu.
Nie mogło jednak zabraknąć charakterystycznych dla partii liberalnych nut. W dalszej części komunikatu widnieje bowiem taki argument:
„Margaret Thatcher kiedyś tą myśl rozwinęła i stwierdziła, że „Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś „da”, to znaczy, że zabierze Tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy.”
Tak samo jest z pieniędzmi pochodzącymi z budżetu miasta. Uważamy, że przychylenie się do naszej propozycji, pokaże nam mieszkańcom, że miasto rozumie tą zależność”.
Po apelem podpisało się dwóch .Nowoczesnej Ryszarda Petru oraz dwóch przedstawicieli partii Kukiz '15.
Open'er jest organizowany od 2006 roku na terenie lotniska Babie Doły. W zeszłym roku wzięło w nim udział około 60 tysięcy uczestników. Petycja polityków nabiera sensu, kiedy spojrzy się na ceny biletów – za karnet czterodniowy na portalu eBilet kosztuje płaci się od 559 złotych wzwyż.