Planowana przez Ministerstwo Finansów centralna baza rachunków bankowych grozi wyciekaniem wrażliwych danych – ostrzega Rada Legislacyjna działająca przy kancelarii premiera.
Projekt Ministerstwo Finansów zakłada stworzenie jednej bazy rachunków wraz z danymi ich właścicieli. Znajdą się tam informacje m.in. o rachunkach bankowych (i tych w SKOK-ach) papierach wartościowych, IKE i IKZE. Resort szacuje, że już w chwili startu w systemie znajdzie się 90 mln pojedynczych danych – wśród nich np. imię, nazwisko, PESEL czy numer telefonu.
MF zauważa, że dzięki stworzeniu centralnej bazy będzie można skutecznie wykrywać przestępstwa finansowe. Instytucje będą miały na przesłanie informacji o zamykaniu lub otwieraniu rachunków 24 godziny. Za niedopełnienie tego obowiązku będzie grozić kara, która w skrajnych przypadkach może wynieść nawet 1,5 mln złotych.
Zdaniem prawników Beaty Szydło obecny projekt „nie przewiduje żadnego systemu kontroli lub audytu w zakresie tworzenia, zabezpieczenia i udostępniania posiadanych informacji”. Oznacza to, że istnieje duże ryzyko, że poufne dane Polaków dostaną się w niepowołane ręce. Niepochlebnie o planowanych zmianach wypowiada się również Generalny Inspektor Danych Osobowych.
Biuro Prasowe ministerstwa zdążyło już zareagować. Resort odpowiedział, że trwają analizy krytycznych opinii, a w połowie kwietnia ma powstać gotowy projekt, który część z nich uwzględni.