Polski start-up Nexbio staje przed jedną z największych szans w swojej krótkiej historii. Może dostać milion dolarów nagrody, o ile przekona jurorów globalnego konkursu Chivas The Venture, że pomysł jego twórców jest najlepszy na świecie.
Nexbio to zwycięzca polskiej edycji tego konkursu. Celem projektu jest opracowanie i produkcja niewielkich, przenośnych urządzeń laboratoryjnych dla rolników oraz testów DNA. Dzięki temu już na polu będą oni w stanie sprawdzić, czy ich upraw nie zaatakowały jakieś pasożyty czy grzyby. Dlaczego to takie ważne? Bo do tej pory infekcje można było obserwować dopiero wtedy, gdy się rozwinęły. A to zdecydowanie za późno.
Nexbio jest w stanie wykryć nawet pojedyncze komórki patogenów. A dzięki temu można drastycznie zmniejszyć ilość używanych na polach środków ochrony roślin oraz stosować je dokładnie wtedy, gdy są potrzebne. W tej chwili często używa się ich profilaktycznie albo za późno, gdy rośliny są już zarażone i do ich ochrony są potrzebne duże ilości chemii.
Urządzenia lubelskiego naukowca mają przy tym być kompaktowych rozmiarów, dzięki czemu można ich dosłownie używać na polu. Wszelkie niezbędne odczynniki będą zaś przypominały kartridże do drukarek. Można je będzie łatwo kupić i wymienić.
Założyciel Nexbio, Adam Kuzdraliński, pojechał do Oksfordu, gdzie na tamtejszym uniwersytecie, wraz z 30 zwycięzcami lokalnych edycji Chivas The Venture, wziął udział w specjalnych warsztatach merytorycznych. Dzięki nim będzie mógł zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo w Los Angeles. Stawką jest dofinansowanie projektu sumą 1 miliona dolarów. Finał konkursu Chivas The Venture odbędzie się w lipcu 2017 roku w Los Angeles.
Nexbio trafi na silną konkurencję. Będą to m.in. znany już u nas niemiecki start-up Green City Solutions, który zaprojektował miejski baner z mchem dosłownie pożerającym smog, belgijski BeeOdiversity, czeski SENS Foods czy iDrop Water z RPA. Statrtup z Belgii chce badać i oczyszczać środowisko dzięki pracy pszczół, Czesi produkują żywność noweg generacji, m.in. batony ze świerszczy, Południowi Afrykańczycy zaś zamierzają zrewolucjonizować dystrybucję i sprzedaż wody na tym kontynencie.