Wiadomo już nieco więcej o budzącym kontrowersje projekcie ustawy, dotyczącym zakazu handlu w niedzielę. W rozmowie z reporterem TOK FM przewodniczący sejmowej podkomisji stałej ds. rynku pracy poseł Jan Mosiński z PiS-u, podał orientacyjną datę wejścia w życie nowego prawa.
Sam Mosiński był bardzo ostrożny w trakcie rozmowy z Rochem Kowalskim z TOK FM. We wtorek, 21 marca, rząd zarekomendował dalsze prace nad obywatelskim projektem, choć podkreślono, że pojawiły się „liczne uwagi”.
– Rząd ma swoje uwagi, swoje poprawki, stąd trudno mi jest wskazać kalendarz prac. Postaramy się w takim trybie przypuszczającym zakreślić termin zakończenia prac nad tym projektem. Myślę, że gdyby udało się przyjąć projekt ustawy w czerwcu, to byłby to sukces – stwierdził Mosiński.
Poseł dodał, że jest to jego osobista opinia i nie chce czegokolwiek sugerować. Mówi również o tym, że pojawiły się sugestie, dotyczące nie tyle zakazu handlu, co ograniczenia zatrudniania w niedziele i święta. Mówi, że pracodawcy mogliby omijać przepisy, zatrudniając ludzi na umowy cywilno-prawne (popularne „śmieciówki”).
Jak podkreśla przewodniczący podkomisji, zdaje on sobie sprawę z oporu, jaki ustawa budzi wśród społeczeństwa. Podkreśla on jednak, że dotyczy ona nie tylko konsumentów, którzy doświadczyliby niewygody, ale również 800 tysięcy kobiet, pracujących w supermarketach.
– Gdybym mógł gdybać, to kończymy prace, przyjmujemy ten projekt na posiedzeniu Sejmu przed wakacjami. Okres wakacji, jesień to jest czas, żeby się przyzwyczaić do pewnych regulacji, które wejdą na przykład od 1 stycznia 2018 roku. To by było chyba najbardziej optymalne rozwiązanie, ale czy tak się stanie, na razie nie wiem – zakończył poseł.