Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o kredytach hipotecznych. Wzmacnia ona pozycję kredytobiorców, nakładając dodatkowe obowiązki na banki i SKOK-i. Od tej pory tylko one mogą udzielać kredytów na kupno mieszkania lub domu, i tylko w walucie, w której pożyczkobiorca zarabia.
Z jednej strony oznacza to praktycznie koniec udzielania kredytów we frankach lub w euro. Ich oferta jest zresztą już bardzo mocno ograniczona. Teraz kredyt w obcej walucie będzie mogła wziąć jedynie osoba, która otrzymuje pensję np. w euro, frankach czy dolarach.
Kredyty hipoteczne znikną z oferty firm pożyczkowych, mogą ich udzielać jedynie banki oraz Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Pożyczkowe. Mają teraz większe obowiązki informacyjne – muszą na przykład szczegółowo informować o wszystkich kosztach kredytu.
Nie wolno im także uzależniać sprzedaży kredytu od tego, czy klient kupi inne produkty banku (np. ubezpieczenie lub kartę kredytową). Mogą jednak przedstawić ofertę zawierającą takie produkty, by klient mógł sam dokonać porównania i wybrać to, co mu się bardziej opłaca.
Nowa ustawa w większym stopniu chroni też kredytobiorców, którzy będą mieli problemy ze spłatą zobowiązań. Prawo nakłada też nowe obowiązki na pośredników kredytowych. Będą musieli się zarejestrować w Komisji Nadzoru Finansowego oraz wpłacać na konto tej instytucji 0,3 proc. opłaty pobieranej za pośrednictwo.
Nowa ustawa jest prawnym potwierdzeniem rekomendacji KNF, która już od dawna zalecała bankom m.in. ograniczenie dostępności kredytów frankowych oraz szersze informowanie o kosztach pożyczki. Większość z nich już wdrożyła odpowiednie procedury.