Stocznia Crist weźmie udział w budowie dużych statków pasażerskich. Polacy podpisali już kontrakt z z firmą STX France, która w swoim portfolio ma m.in. Queen Mary II – jeden z najsłynniejszych liniowców na świecie. Problemem może okazać się jednak brak pracowników, większość polskich stoczniowców pojechała bowiem za chlebem do Norwegii.
Gdyńska stocznia ma wybudować w pełni wyposażone bloki dwóch ponad 300-metrowych wycieczkowców. Oba statki będą w stanie zabrać na pokład ponad 5,7 tys. pasażerów i 1,5 tys. członków załogi.
Kontrakt został podpisany ze stocznią STX France, która jest wiodącym producentem statków pasażerskich w Europie, Na swoim koncie ma np. Queen Mary II – transatlantycki liniowiec o długości 345 metrów, który jest wart niemal miliard dolarów. I w budowie którego, notabene, brała udział inna polska stocznia.
Przedstawiona wizja brzmi wspaniale. Niestety Crist od pewnego czasu zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi, które mogą mocno skomplikować realizację projektu. Stocznia ogłosiła niedawno, że planuje zatrudnienie 500 pracowników produkcyjnych. To 1/3 obecnego stanu załogi szacowanego na 1500 osób.
– Nasze działania kierujemy w stronę rynku ukraińskiego, zastanawiamy się również nad sprowadzeniem pracowników z dalekiego wschodu. Wiemy, że polscy stoczniowcy w ogromnej liczbie znajdują zatrudnienie m.in. w Norwegii. Mamy jednak nadzieję, że rosnąca atrakcyjność naszej oferty oraz możliwość pracy blisko miejsca zamieszkania spowoduje, że duża ich część zdecyduje się zatrudnienie w naszej stoczni – tłumaczyła w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Aleksandra Podwysocka dyrektor administracyjny w Crist SA.
Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy przykład współpracy Crist z francuskimi firmami. W ubiegłym roku pisaliśmy np., że Polacy na zlecenie Bouygues Travaux Publics stworzą pływający dok, dzięki któremu Księstwo Monako będzie można powiększyć o 6 hektarów.