Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedstawiło zasady działania nowej dotacji, która obowiązuje od bieżącego roku. Dzięki niej za każdego wybitnego maturzystę przyciągniętego na uczelnie, resort zapłaci 7,8 tys. złotych.
Dzięki projakościowej dotacji wprowadzonej przez Ministerstwo Nauki, ściąganie najlepszych maturzystów przestało być już tylko kwestią prestiżu. Od bieżącego roku akademickiego pojawiły się bowiem materialne gratyfikacje.
MNiSW przygotował na wypłaty 82 mln złotych. Zostaną one rozdysponowane między uczelnie, które przyjęły w swoje mury najlepszych maturzystów. Co oznacza termin „najlepszy”? Ministerstwo uważa, że na to miano zasługują osoby, które z części pisemnej na poziomie rozszerzonym lub dwujęzycznym otrzymały 100 proc. punktów (wliczają się w to również olimpijczycy, którzy taki wynik otrzymują automatycznie) lub znalazły się w 3 proc. najlepszych maturzystów (uzyskując jednocześnie co najmniej 85 proc. punktów).
Za każdego z „najlepszych maturzystów” uczelnia dostanie w ramach dotacji 7800 złotych. Jeżeli student zdał egzamin dojrzałości na 100 proc. z większej liczby przedmiotów, kwota zostanie pomnożona.
W bieżącym roku akademickim na polskich uczelniach jest 8,6 tys. takich studentów. Najwięcej z nich trafiło na Warszawski Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Warszawski.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Teresa Czerwińska zapowiada, że program będzie kontynuowany, a w przyszłych latach resort będzie starał się o większe środki. Wszystko po to, by pobudzić „myślenie projakościowe na uczelniach”.