To urządzenie można najprościej określić jako zaawansowaną podstawkę do telefonu. I to nie byle jakiego, bo współpracuje jedynie z Samsungiem S8 i S8+. I czyni ze smartfonów prawdziwe przenośne komputery. Najnowsze i najnowocześniejsze flagowce Samsunga mają moc obliczeniową pozwalającą wysłać załogową misję na Marsa w tę i z powrotem. Teraz można ją w pełni wykorzystać.
Samsungi S8 i S8 plus mają też cenę przyprawiającą o drżenie kolan. Przypomnijmy – kosztują od ok. 3 500 zł do 4 000 zł. To naprawdę dużo. Ale jest rzecz, która sprawia, że ten wydatek łatwiej przełknąć, oczywiście po wydaniu dodatkowych 600 złotych. To DeX. Jest to podstawka, która z tego telefonu czyni w zasadzie coś w guście komputera.
Jak to działa? DeX wygląda jak popiel... mydelniczka. Otwieramy pudełeczko, podłączamy je do prądu a następnie do dowolnego źródła obrazu. Może to być komputerowy monitor, telewizor w domu czy hotelu, projektor na konferencji – pełna dowolność. Następnie do DeX-a wkładamy Samsunga S8 i do tego wszystkiego podpinamy klawiaturę z myszą. Może być dowolna.
W podróży sprawdzi się malutka bezprzewodowa (nadajniczek wpina się w DeX), w domu czy biurze – normalna. W ten sposób uzyskujemy całkiem przyzwoity komputerek.
DeX ma wbudowany wiatraczek chłodzący smartfona podczas pracy, dwa wejścia USB, wyjście HDMI i wejście LAN, do szybkiego internetu. I powiem szczerze, że to jest całkiem fajny gadżet. Wyjeżdżasz i chcesz wieczorem popracować w hotelu? Spokojnie, nie potrzebujesz laptopa, wystarczy podłączyć telefon do DeX-a a to wszystko do telewizora. Nie musisz mieć w domu drugiego komputera, wozić ze sobą sprzętu. DeX jest wielkości zasilacza od przeciętnego laptopa a przenośna klawiatura zajmuje tyle miejsca, co notes.
Podstawowymi narzędziami pracy mogą być pakiety biurowe od Microsoftu i przeglądarka internetowa. Cała reszta aplikacji też będzie działała na dowolnym monitorze czy telewizorze, jednak część z nich nie wyświetli się w całości – czyli na przykład będzie widoczna jako spora ikona czy widżet. Na dłuższą metę nie jest to wielka przeszkoda.
Samsung pracuje też nad serią aplikacji specjalnie dla DeX. Różnią się one od normalnych apek przede wszystkim tym, że dają możliwość rozciągnięcia na cały duży ekran. W tej chwili jest gotowych jedynie 18 aplikacji, ale przedstawiciele firmy zapewniają, że ich liczba wzrośnie.
A co w przypadku, gdy ktoś zadzwoni? Cóż, można wyjąć telefon z podstawki i porozmawiać, ale jeśli monitor ma głośniki (bo telewizor na ogół ma), możemy spokojnie prowadzić rozmowę bez wyjmowania aparatu z DeX-a, w trybie głośnomówiącym.
Najciekawsze jest to, że monitor lub TV nie wyświetla nam dokładnego odwzorowania ekranu telefonu, lecz prawie normalny desktopowy widok. Wygląda bardzo podobnie do normalnego ekranu komputera osobistego. Działa większość skrótów klawiaturowych, przeciąganie plików etc.
Można dystukować o tym, czy 600 złotych to dużo czy mało za taki gadżet, ale jedno jest pewne: DeX znacznie rozszerza możliwość korzystania ze smartfona. Samsung udostępnia też rozwiązanie korporacyjne, gdzie urządzenie i odpowiednie oprogramowanie zapewnia dostęp do plików w firmowej sieci oraz możliwość łączenia się z biurkowym komputerem stacjonarnym.