Ministerstwo Finansów wpadło na pomysł, by firmy przesyłały codziennie fiskusowi informacje z rachunków bankowych. Nowa ustawa miałaby wejść od pierwszego września 2017 roku.
Ministerstwo chce w ten sposób móc lepiej kontrolować przedsiębiorców i wyłapywać podejrzane transakcje, a zwłaszcza wyłudzanie VAT-u. Działanie miałoby charakter prewencyjny i służyłoby szybkiemu wyłapywaniu oszustów.
– Dostęp do rachunków bankowych w połączeniu z informacjami z ewidencji VAT przesyłanymi w Jednolitym Pliku Kontrolnym powinien uszczelnić system – mówi „Rzeczpospolitej” Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Pracodawców RP.
– Codzienny wyciąg z konta firmy to potężna wiedza – komentuje Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej. – Fiskus pozna wszystkich jej kontrahentów, sytuację finansową, szczegóły rozliczeń, tajemnice handlowe – przekonuje.
Ministerstwo Finansów wyliczyło, że nowy obowiązek obejmie 80 tys. przedsiębiorców, wliczone w to nie są jednak przedsiębiorstwa, które zatrudniają do dziesięciu pracowników i mają obroty do 2 mln euro.
Obecnie fiskus ma co prawda dostęp do firmowych kont, jednak uzyskuje go dopiero po wszczęciu specjalnej procedury i wystąpieniu do banku z żądaniem udostępnienia danych. Zmiana spowoduje, że najpierw Ministerstwo otrzyma wszystkie dane i potem wybierze firmy do sprawdzenia.
Od pierwszego września tego roku, w oparciu o upoważnienie firmy, bank będzie przekazywał informacje o koncie. Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich, twierdzi jednak, że ten termin jest nie do zrealizowania, gdyż przygotowywanie bankowych systemów informatycznych, tak by wykonywały codzienne raporty, jest czasochłonne i kosztowne.
W ostatnim czasie rząd zaostrzył przepisy o VAT, pakiet paliwowy i Jednolity Plik Kontrolny. W planach jest przekazywanie VAT na konto kontrolowane przez fiskusa. Blokowane mają być rachunki bankowe, które są podejrzane o to, że służą do wyłudzania podatku. Władze przekonują, że budżet traci na samym wyłudzaniu VAT ponad 40 mld rocznie.