W San Jose w Kalifornii trwa właśnie doroczna konferencja The Apple Worldwide Developers Conference (WWDC). Firma z Cupertino po raz pierwszy od trzech lat zaprezentowała na niej nowe urządzenie. Szkoda tylko, że to głośnik o mało zachwycającej nazwie HomePod. Co poza tym? Nowe aplikacje i ulepszenia sprzętowe.
Pierwsze plotki mówiły o tym, że głośnik będzie się nazywał Siri Speaker, jednak koncern zdecydował się na nazwę HomePod. To faktycznie ładny gadżet, dostosowujący dźwięk do pomieszczenia, w którym się znajduje. Głośniki można łączyć w pary.
Urządzenie łączy się bezpośrednio z serwerami Apple Music i z nich pobiera muzykę. Poza tym faktycznie będzie spełniać funkcję głosowej asystentki, bo na pokładzie HomePada pracuje znana z iPhone’ów Siri. Problem w tym, że po pierwsze asystentka mówi tylko po angielsku, po drugie HomePad trafi do sklepów za kilka miesięcy a jego koszt sięgnie 350 dolarów. Z drugiej jednak strony inne interaktywne głośniki, jak Google Home czy Amazon Echo po prostu nie współpracują ze sprzętami Apple.
Poza głośnikiem, Apple zaprezentowało sporo zmian w swoich sprzętach. Część z nich poruszy tylko zagorzałych fanów marki. Pewną rewolucją w oprogramowaniu iPadów jest implementacja funkcji drag&drop, czyli przeciągania plików, działająca też we współpracy np. z Dropboksem. Jest częścią nowe aplikacji Files, czyli czegoś, co użytkownicy Androida znają od niepamiętnych czasów. To po prostu program do zarządzania plikami w urządzeniach mobilnych.
Kilka kosmetycznych zmian zaszło w wyglądzie i funkcjach Apple Watch, dotyczy to głównie zastosowań sportowych. Rewolucji nie ma.
Komputery Apple’a doczekały się nowego systemu operacyjnego, nazwanego High Sierra. Poprzedni nazywał się Sierra. Przeglądarka Safari ma być teraz aż do 80 proc. szybsza od Chrome’a, poczta zajmować do 35 proc. mniej miejsca. Oprócz tego będą miały jeszcze szybszą grafikę i kilka innych ulepszeń. Mają poza tym nowe ekrany i szybsze procesory.
Apple pokazało również nowy system operacyjny dla urządzeń mobilnych. iOS 11 będzie miał nowy format kompresji zdjęć, więc będą zajmować nawet dwukrotnie mniej miejsca. Poza tym iPhone będzie sam odpowiadał użytkownikom, którzy napiszą do nas, gdy będziemy prowadzić samochód. O takich rzeczach jak nowe ikonki chyba nie ma co wspominać.
Nowy wygląd uzyskał też sklep Apple Store. Deweloperzy będą mieli szansę pracowania nad rzeczywistością rozszerzoną, więc za jakiś czas można się spodziewać kilku ciekawych aplikacji.
Trudno powiedzieć, by doroczna konferencja Apple była przełomowa. Jedno nowe urządzenie i seria ulepszeń wiosny nie czyni. Część poprawek wydaje się ciekawa, część zaś jest po prostu spóźniona.