Narodowy Instytut Zdrowia w USA zatwierdził wniosek firmy Bioquark, która planuje przeprowadzić niewielkie badanie pilotażowe, w którym chce ponownie uruchomić mózgi osób praktycznie martwych. Brzmi dość koszmarnie, ale badania mogą przyczynić się do walki z chorobami Parkinsona czy Alzheimera.
Naukowcy chcą wykorzystać do pobudzenia martwych komórek nerwowych mózgu aminokwasy, stymulację, lasery i komórki macierzyste. Ich zamierzeniem jest sprowokowanie mierzalnej aktywności EEG w mózgach, które już nie spełniają funkcji podtrzymujących życie. Słowem – są martwe.
Pacjenci z terminalnymi uszkodzeniami mózgu prawdopodobnie znajdą się w sztucznych systemach wspomagania życia, aby można było dostarczyć składników odżywczych i tlenu do ich mózgów i ciał. Zgodnie ze standardowymi definicjami medycznymi, Bioquark próbuje przywrócić je z martwych.
Próba jest pierwszym etapem projektu "Reanima", który Bioquark opisuje jako "zbadanie technicznych granic życia i śmierci, aby zapewnić pacjentom i rodzinom drugą szansę".
Regeneracja uszkodzonej tkanki neuronów jest czymś (na razie) niemożliwym, ale naukowcy się tym nie zniechęcają. Przypominają, że stymulacja elektryczna może czasowo zwiększyć świadomość u pacjentów w stanach śpiączki. Dodają, iż niektóre gatunki zwierząt, inne niż ryby i płazy, umieją regenerować część swojego układu nerwowego. Śmierć mózgu jest oczywiście sytuacją nieporównywalnie poważniejszą.
Badania mają być prowadzone w Indiach, na 20 pacjentach, we współpracy między Bioquark a indyjską spółką biotechnologiczną Revita Life Sciences, która specjalizuje się w terapii komórkami macierzystymi.
Nawet jeśli cel długoterminowego celu odwrócenia śmierci mózgu okaże się niemożliwy, Bioquark twierdzi, że wyniki badań mogą przyczynić się do leczenia innych zaburzeń układu nerwowego, w tym choroby Alzheimera i Parkinsona.