– Cześć ! Mam na imię Paweł i jestem marzycielem – pisze o sobie Paweł Sokol, pomysłodawca stworzenia na Kaszubach odpowiednika tolkienowskiej krainy Shire. Polak na swoim „marzycielstwie” jednak nie poprzestaje. Opierając się na swoich skromnych funduszach zdążył już rozpocząć pracę, a teraz liczy na pomoc internautów.
W tolkienowskim „Władcy Pierścieni” Shire było uosobieniem spokoju, oazą na targanej wojnami mapie Śródziemia. Miejscem, w którym beztroscy hobbici wiedli życie z daleka od problemów reszty świata. Podobny zamysł przyświeca organizatorowi akcji, Pawłowi Sokolowi.
– Nie dość, że sam pragnę wyrwać się z miasta od lat, to jeszcze chcę stworzyć możliwość ucieczki w naturę innym ludziom, którzy tak bardzo tego pragną, a mają już dość oklepanych nudnych i monotonnych miejsc na wypoczynek. Tak bardzo pragnę od 15 lat stworzyć takie miejsce dla ludzi mojego pokroju. Zmęczonych uganianiem się za światem i pieniądzem – pisze na temat projektu.
Pieniądze na budowę Shire Sokol zamierza zdobyć za pomocą platformy pomagam.pl. Jak na razie (stan na 10.06) udało mu się uzbierać jedną czwartą zakładanej kwoty, czyli 6 tysięcy złotych.
Przedsiębiorczy Polak prace rozpoczął rok temu. Za rodzinne oszczędności kupił dużą działkę na Kaszubach, oczyścił staw, uzyskał warunki zabudowy i rozpoczął budowę pierwszej hobbickiej chatki. Teraz, jak sam przyznaje, prace stanęły w miejscu ze względu na brak funduszy.
Zapewnia również, że po zdobyciu środków, na budowie jednej chatki się nie skończy. W planach ma postawienie 5 kolejnych, a także budowę 4 elfickich domów na drzewach.