Okazuje się, że polski internet jest pełen propagandy. Według raportu „Computational propaganda in Poland: False Amplifiers and the Digital Public Sphere” nawet co trzeci wpis na polskim Twitterze wysyłają boty.
Robert Gorwa, absolwent Oxford Internet Institute na University of Oxford, to autor tego niezbyt optymistycznego raportu. Zdaniem naukowca wyniki wyborów z 2015 roku pokazują, że PiS lepiej od PO wykorzystuje internet do mobilizacji swoich zwolenników i kontroli medialnej narracji. Przypisuje jednak wyborcom PO – „młodym, wykształconym, z dużych miast” – lepsze obycie z internetem.
Przekonuje, że w PolsceFacebook stał się podstawowym źródłem informacji – ważniejszym niż w samych Stanach Zjednoczonych. Z Facebooka korzysta 22,6 mln spośród 30,4 miliona użytkowników internetu, podczas gdy Twitter ma zasięg 4 mln użytkowników.
Wypowiedzi badanych pokazują, że w Polsce istnieje przemysł zajmujący się tworzeniem fałszywych tożsamości na Facebooku, Twitterze i innych portalach społecznościowych. Wykorzystuje się je do celów komercyjnych i politycznych. Gorwa wskazuje na dwa portale – Onet i Wirtualną Polskę – gdzie natychmiast po opublikowaniu tekstu pojawiają się komentarze polityczne. Gorwa twierdzi, iż panuje pogląd, że partie polityczne opłacają wybranych komentujących, a trolling ma charakter zorganizowany.
Eksperci cytowani w raporcie wskazują na występowanie politycznych botów, które udają prawdziwych użytkowników (rozpowszechniają spam i szkodliwe linki), zorganizowany trolling i rozsiewanie „fake news”.