Rząd zbyt optymistycznie ocenił liczbę urodzeń. Analiza powstała bowiem jeszcze na przełomie lat 2015 r. i 2016 r. Dane z poszczególnych miesięcy w 2015 pokazywały, że liczba urodzeń nie będzie wysoka. Sięgnęła jednak 370 tys., co dało wynik o 1,5 tys. wyższy niż w prognozie.
W latach 2014 r. i 2016 r. urodziło się więcej dzieci, niż przewidywali to analitycy GUS w najbardziej optymistycznej prognozie. W ubiegłym roku różnica wyniosła ponad 5,5 tys.
Problem tkwi w tym, że w momencie przygotowywania prognozy analitycy opierali się na danych do 2012 r. i na cząstkowych z 2013 r. – Mieliśmy kilkuletni spadek urodzeń, w tle był kryzys, spadało zaufanie społeczne, rosła migracja. To wszystko złożyło się na nasze założenia. Były dyskutowane przez Radę Ludnościową i nie budziły sprzeciwu – twierdzi Małgorzata Waligórska z GUS.
Resort rodziny zakłada, że do 2017 r. urodzi się 400 tys. dzieci, co będzie wynikiem większym o ponad 22 tys., czyli 5 proc. więcej niż przewidywała ustawa. W wypadku utrzymania takiego tempa do końca dekady, 2020 r. zaowocuje niemal 100 tys. dzieci więcej, niż w wypadku najbardziej optymistycznego wariantu GUS.
100 tys. więcej dzieci oznacza wydatek dodatkowych 600 mln zł z budżetu w całym roku. O tyle mogą wzrosnąć koszty programu do 2020 r. – Przyjęliśmy ostrożne założenia i teraz się okazuje, że musimy zapłacić więcej. Ale to, jak mówił Paweł Szałamacha, który lubił trzymać się za kieszeń, akurat takie wydatki, które przyjemnie finansować – przekonuje Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Kolejny element, który wpłynął na złe oszacowanie kosztów, to pomyłka dotycząca wypłat na podstawie kryterium dochodowego. Rząd zakładał liczbę wypłacanych świadczeń na poziomie 3 mln i 707 tys. w pierwszym roku, a z czasem miała ona maleć. Majowe dane wskazują jednak, że wypłacono 3 mln 958 tys. świadczeń wychowawczych na 3 mln 928 tys. dzieci – czasem były to zaległe świadczenia, co dało różnicę 30 tys. Pierwotne założenia zostały zweryfikowane przez rzeczywistość. Różnica wobec założeń to około 250 tys. dzieci. Przekłada się to na kwotę 1,5 mld zł.