
Polska branża handlowa 30 czerwca przedłożyła minister Elżbiecie Rafalskiej wspólne stanowisko dotyczące projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Handlarze są przekonani, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zagwarantowanie pracownikom handlu dwóch wolnych niedziel w miesiącu – dwukrotnie więcej niż obecnie. Wszystko dzięki odpowiedniej nowelizacji Kodeksu pracy.
REKLAMA
Przekonują, że obecnie już 90 proc. pracowników handlu sieciowego i sieci kupieckich zatrudnionych jest na podstawie umowy o pracę. Dlatego najlepszym gwarantem ich czasu wolnego byłaby modyfikacja w Kodeksie pracy poprzez dodanie następującej regulacji: „Pracownik pracujący w niedziele w placówce handlowej powinien korzystać co najmniej dwa razy na cztery tygodnie z niedzieli wolnej od pracy”.
Otwieranie sklepów dwie niedziele w miesiącu lub od wczesnych godzin porannych do godziny 13.00 nie jest zdaniem branży handlowej odpowiednim rozwiązaniem. Nie przełoży się bowiem na większą ilość wolnego czasu dla pracowników w niedzielę. Stanowi z kolei utrudnienie dla konsumentów i doprowadza do dezorganizacji funkcjonowania handlu czy gastronomii.
Obiekty handlowo-usługowe rozpoczynają działalność w późniejszych godzinach, dlatego zamknięcie o godzinie 13.00 galerii handlowo-usługowych sparaliżowałoby ich funkcjonowanie.
– Jedyne tego typu ograniczenie, jakie funkcjonuje w Europie, to model angielski, natomiast firmy mają możliwość wyboru, w jakich godzinach otworzą swoje sklepy i najczęściej otwierane są od 11 do 17. Pamiętajmy, że to właśnie dopasowanie godzin otwarcia do preferencji klientów decyduje o powodzeniu danego formatu handlowego. Duże centra handlowe w jednym miejscu gromadzą hipermarket spożywczy, ale także sklepy z odzieżą, usługi kosmetyczne, kluby fitness, kina i restauracje. Dla większości tych firm ograniczenie możliwości funkcjonowania w niedzielę jedynie do godzin porannych, byłoby po prostu nieopłacalne – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowej.
