Za przekrętami stoją Marek M., Dominik K. (obaj po trzydzieste) i 59-letni Jarosław Cz. Przestępcy nie znali się, a każdy z nich na własna rękę oferował nielegalną usługę. Najstarszy z nich był specjalistą, który prowadził własną firmę, która zajmowała się zakładaniem zabezpieczeń elektronicznych. Pozostali to amatorzy. Część pasażerów posługujących się nielegalnymi
biletami zwróciła już pieniądze. Wyroki skazujące zapadły w wypadku 43 spraw, co zapewniło
ZTM wpływy w wysokości ponad 21 tys. zł.