Reklama.
Producenci zalewają rynek gadżetami, których cena ma się nijak do możliwości, które oferują. Przykład? Apple, które jest krytykowane za podstawkę pod rysik wyprodukowaną przez Belkin. Kosztuje ona 110 zł, a najzabawniejsze jest to, że brak w niej jakiejkolwiek dodatkowej funkcji – za jej pomocą nie naładujemy nawet urządzenia Apple. Nie jest to jednak odosobniony przypadek naciągactwa słynnych marek, któremu ulegają zwłaszcza osoby samotne.