Jedni widzą w nich kawałek złomu, inni w ogóle nie zwracają na nie uwagi. Polska firma nauczyła się tworzyć z nich istne architektoniczne perełki. Z kontenerów są w stanie wyczarować mieszkanie, siłownię, restaurację czy biuro. I to za naprawdę niewielkie pieniądze.
Co dzień po morzach i drogach całego świata przewozi się miliony kontenerów. W tych stalowych puszkach wozi się elektronikę, samochody, jedzenie – dosłownie wszystko. Ale to niejedne ich zalety. Polska firma Flexicube produkuje z nich funkcjonalne i estetyczne domy, biura i obiekty użytkowe.
Dom z kontenerów
Dom z kontenera ma też jeszcze jedną ważną zaletę: jest tani. Podstawowa wersja o powierzchni prawie 29 m kw. to wydatek 55 300 zł netto. Do tego trzeba doliczyć podatek, koszt transportu i złożenia, ale nie są to porażające koszty. O nich za chwilę.
Warszawska firma Flexicube przerabia kontenery na budynki, najczęściej robią to na konkretne zlecenie klienta, dopasowują projekt ściśle do jego potrzeb. Ludzi z Flexicube w zasadzie nic nie jest w stanie zdziwić. Robili już punkty gastronomiczne, przenośne restauracje, punkty sprzedaży, biura i nawet bardzo wymyślne domki. Niedawno dla klienta z Czech wyprodukowali obiekt, który stanie w ogrodzie i będzie spełniał funkcję przydomowej siłowni i sauny.
Dość częstym zamówieniem jest placówka gastronomiczna. Na polskich ulicach i festiwalach muzycznych można spotkać na przykład kontenery wyprodukowane na zlecenie agencji obsługującej marki piwa lub mobilne punkty sprzedaży kiełbasek wyprodukowane przez Flexicube.
– Najczęściej przerabiamy kontenery używane, ale na życzenie klientów możemy kupić też fabrycznie nowe. Są oczywiście droższe, ale za to pozbawione wszelkich wszelkich śladów użytkowania. Wiadomo, że podczas transportu kontenery nabywają wgnieceń czy innych drobnych uszkodzeń. Większość z nich możemy też zamaskować nakładając dodatkową elewację – mówi w rozmowie z INN:Poland Szymon Nagórski z Flexicube.
Bez pozwolenia
Do produkcji mieszkań firma używa kontenerów 40-stopowych, czyli o długości mniej więcej 12 metrów. Szymon Nagórski tłumaczy, że są niewiele droższe w zakupie od dwudziestostopowych, a przy tym lepiej nadają się do budowy obiektów mieszkalnych.
Mają jeszcze jedną, bardzo ważną zaletę – chodzi o powierzchnię, jaką zajmują. Jest to niecałe 30 metrów kwadratowych. To bardzo ważne, bo polskie prawo budowlane umożliwia stawianie budynków, które zajmują mniej, niż 35 m kw., i ich zamieszkiwanie bez konieczności uzyskiwania pozwolenia na budowę, wystarczy jedynie zgłoszenie. Po zgłoszeniu nie musimy go odnawiać, ani niczego przestawiać, w tym właśnie jest siła metrażu do 35m2. Jeśli chodziło o pozwolenie czasowe to od stycznia ma termin 180 dni (pół roku) i przestawiamy, ale to dotyczy większych obiektów, które normalnie wymagają pozwolenia. Budynek jest jednak mobilny i można go przesuwać, można go też postawić na wynajmowanym gruncie, nie trzeba go koniecznie kupować.
– Nie jesteśmy na stałe związani z jakimś miejscem. Można więc znaleźć sporo atrakcyjnych działek, na których postawienie standardowego domu w ogóle nie byłoby możliwe – mówi nam Szymon Nagórski. Domek z kontenera można łatwo złożyć i przewieźć z zupełnie inne miejsce, w końcu idealnie nadaje się do transportu.
Taki budynek nadaje się do zamieszkania nie tylko latem. Jego ściany mają świetną izolację z poliuretanu i są wykończone od wewnątrz płytami gipsowo-kartonowymi, pociągniętymi gładzią i pomalowanymi. Stolarka okienna jest wykonana z PCV, a instalacje elektryczne i wodno-kanalizacyjne są poprowadzone w ścianach i podłodze.
Instalacje wyprowadzone są na zewnątrz i przystosowane do podłączenia do infrastruktury na danym terenie. Od konsultacji i zamówienia kontenera do jego postawienia mija stosunkowo mało czasu, trwa to od 4 do 6 tygodni. Ekipa stawia go w zaledwie jeden dzień. Samo posadowienie jest banalnie proste, kontener wystarczy wypoziomować na betonowych bloczkach. W przypadku większego obiektu, np. domu wystarczy wykonać stopy fundamentowe.
Ile kosztuje dom z kontenerów
Całoroczne obiekty, które Felxicube dostarcza swoim klientom, kosztują na ogół ok. 2 000 zł za metr kwadratowy powierzchni zabudowy. Do tego trzeba doliczyć transport kontenera – od 1 do 3 000 zł. Montaż dwóch modułów to nakłady w wysokości 2 000 – 3 000 zł. Flexicube nie podaje cen wyliczonych co do złotówki, bo zależą one od szczegółów zamówienia. To po prostu domek szyty na miarę.
Firma ma jednak w ofercie kilka ustandaryzowanych rozwiązań. Należy do nich model Flexicube F30. Może być biurem, mini-apartamentem, czy też spełniać funkcje rekreacyjne, wszystko zależy od aranżacji i pomysłów właściciela. Budynek jest izolowany termicznie, realizuje wszystkie potrzeby użytkowe dla 2-3 osób. Przedstawiciele firmy twierdzą, że przez krótki czas, np. tygodniowy urlop nawet 6 osobowa zgrana grupa może mieć dach nad głową (spanie, posiłki i toaletę).
Jego cena to 54 900 zł netto, jeśli zdecydujemy się na finansowanie poprzez leasing, można te koszty rozbić na raty już od 850 zł miesięcznie.
Większe domki są oczywiście droższe. Na przykład taki o powierzchni 84 metrów kosztuje ok. 145 tysięcy złotych. Nawet jeśli doda się koszt gruntu, to trudno będzie znaleźć równie korzystną ofertę.