REKLAMA
Nowy dyrektor generalny Apple jest poddawany oczywistej presji, zwłaszcza że niedawno wypuszczono zaawansowanego Samsunga Galaxy S8. W planach jest więc dodanie do kolejnego iPhone'a czytnika linii papilarnych zintegrowanego z wyświetlaczem, co wyprzedziłoby o krok konkurencję.
Będzie to jedna z nielicznych okazji do odzyskania dawnej pozycji, bo Apple wyprzedziłoby w ten sposób Samsunga, który nie ma jeszcze takiej funkcji. Informacje z wewnątrz korporacji gaszą entuzjazm, informując, że ze względu na problemy z sensorem początek produkcji może się opóźnić.
Niewykluczone też, że Apple zrezygnuje z linii papilarnych na rzecz technologii rozpoznawania twarzy. Wszystko stanie się jasne, kiedy model iPhone'a 8 trafi na rynek, ale może dojść do opóźnienia, które zaowocowałoby dystrybucją dopiero w listopadzie.
Mimo to Apple doskonale wie, że rynek smartfonów nie daje już takich zysków jak kilka lat temu. Prognozy firmy badawczej IDC nie pozostawiają złudzeń – rynek smartfonów wzrośnie zaledwie o 3 proc. rocznie do 2021 roku. Tim Cook stawia więc obecnie przede wszystkim na rozszerzoną rzeczywistość, którą uważa za przyszłość rynku. Firma pracuje nad specjalnymi okularami i aplikacjami, dzięki którym wejdziemy w świat rozszerzonej rzeczywistości.
źródło: Fox Business News