Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował się ukarać jeden z największych polskich banków za stosowanie za małej czcionki oraz inne triki wprowadzające w błąd klientów. Bankowcy muszą zapłacić 1,7 mln złotych kary i dać klientom takie warunki, jakie prezentowali w reklamach.
UOKiK dostrzegł w końcu problem "drobnego druczku" nie tylko w umowach przygotowanych przez banki, ale i w reklamach. Getin Noble Bank, kontrolowany przez Leszka Czarneckiego powinien zapłacić 1,7 mln zł kary a na dodatek udzielić kredytów na zasadach, które były przedstawione w zakwestionowanych reklamach.
Urząd uznał, że stosowanie w reklamach czcionki o rozmiarze 9 to gruba przesada i nawet osoby o sokolim wzroku nie mają szans na wczytanie się w szczegółowe warunki udzielania kredytu. Na dodatek Getin przesadził również w przypadku reklam telewizyjnych – prezentował dane zbyt krótko.
Na dodatek warunki kredytu prezentowane w reklamie muszą być reprezentatywne. Co to oznacza? Muszą przedstawiać ofertę, z jakiej (weług prognoz banku) skorzysta 2/3 klientów. Nie wolno więc pisać, że oprocentowanie będzie wynosiło np. 5 proc. w skali roku, jeśli takie warunki może otrzymać jedynie niewielka, wybrana grupa klientów. Getin nie dotrzymał tego zobowiązania i UOKiK zobowiązał bank do udzielania kredytów wszystkim klientom na takich warunkach, jakie były prezentowane w reklamie.
Wyrok UOKiK-u nie jest jeszcze prawomocny, Getin zapowiada odwołanie. Bank zaniechał już jednak stosowania trików, które zakwestionował Urząd.