
Reklama.
Grzegorz Gawlik z wykształcenia jest prawnikiem, na co dzień para się jednak dziennikarstwem i hobbystycznie – fotografią. Z zamiłowania jest jednak podróżnikiem. Odwiedził już 78 państw na 6 kontynentach i zdobył ponad 60 szczytów.
Od 11 lat mężczyzna realizuje również swój autorski projekt „100 wulkanów”, w ramach którego zdobył 52 wulkany, w tym 33 aktywne. Żadnego z tych osiągnieć nie świętowął jednak w tak oryginalny osób jak dotarcie na szczyt Etny – najwyższego wulkanu w Europie, który jeszcze niedawno, bo w marcu, eksplodował raniąc 10 turystów.
Polak kupił, grill, węgiel drzewny, rozpałkę, chleb i wtaszczył je w plecaku na sycylijski wulkan o wysokości 3340 metrów. Kiełbasę, jak opowiedział w rozmowie z TVN24bis, przywiózł z Polski. Bo nasza jest podobno najlepsza. Grillowanie rozpoczęło się od rozstawienia sprzętu na zboczu wulkanu, w pewnym momencie Gawlikowi przestało to jednak wystarczać. Zbliżył się więc do samego krateru.
– Kiedy na wyziewach wulkanicznych próbowałem to robić, to bardzo siarką przesiąkła i tak już trochę gorzej smakowała. Ale zjadłem do końca – wspominał w trakcie rozmowy.
źródło: TVN24bis